Rozpadający się Bar Extra przy al. Niepodległości, Tkackiej i Szczytowej denerwuje szczecinian od lat.
– Bar Extra wybudowano w latach 1960-61 jako kompleks gastronomiczny i wówczas było to „Coś” pisane dużą literą – mówi Artur Kasprzycki. – Z dumy pozostał wstyd, że ta noclegownia dla wielu bezdomnych, nadal straszy. Czytam o wielkich planach nowego zarządu miasta, ale ani słowa o tej plamie w centrum miasta.
Będzie przetarg, ale po wyroku
Bar Extra był pierwszym w mieście barem szybkiej obsługi na wysokim poziomie. Przestał działać w latach 90-tych. O sprzedaży terenu gmina mówiła już wiele lat temu. Cztery lata temu ogłoszony był nawet konkurs architektoniczny.
– Teren po byłym Barze Extra docelowo zostanie wystawiony na przetarg, ale nie sprzedany tylko oddany w użytkowanie wieczyste – informuje Sebastian Wypych z Biura Promocji i Informacji Urzędu Miasta. – Najpierw jednak musi zakończyć się tocząca się sprawa o ustalenie granic działki, na której stoi obiekt i działki przyległej.
O co idzie spór
Spór dotyczy m.in. odcinka granicy pomiędzy działką nr 27 przy Niepodległości 23a działką 26 oraz wieczystych użytkowników L. Ziemianina i J. Figiela, którzy złożyli wniosek o ustalenie granic działki w 2006 r. Zdaniem tych panów, dotychczasowa granica przebiegała przez część ich budynku. Po wytyczeniu przez geodetę działki okazało się, że do dzierżawionej działki przynależy jeszcze pasek terenu.
– Miasto zaproponowało użytkownikom wieczystym bezprzetargowe nabycie tego gruntu, na co użytkownicy nie zgodzili się, chcąc otrzymać pasek terenu za darmo – wyjaśnia Sebastian Wypych.
Prawo gminie nie pozwala na takie rozwiązanie. Sprawa ostatecznie trafiła więc do sądu. Kiedy rozstrzygnięcie? Nie wiadomo. Dopiero po tym miasto będzie mogło ogłosić przetarg.
Co z miejscami parkingowymi
Gdy już to się stanie, prawdopodobnie pojawi się kolejny problem – sprawa miejsc parkingowych. Stara uchwała rady miasta z 1994 r. nie obowiązuje, podobnie, jak zmieniająca ją z 1999 r. Chodzi o stała liczbę parkingów przy każdej nowej inwestycji, co reguluje teraz i nie wszędzie miejscowy plan zagospodarowania terenu.
– Każdorazowo miejscowy plan zawiera wskaźnik miejsc parkingowych dla danej funkcji na danym terenie – tłumaczy architekt Barbara Paszkowska. – Niestety w niektórych miejscach, zwłaszcza w centrum miasta, nie jest możliwe zaplanowanie parkingów, bo po prostu nie ma miejsca lub możliwości wyjazdowych z podziemnego garażu. To zniechęca inwestorów.
Marek Rudnicki, Głos Szczeciński, 26 V 2008 r.