VI Festiwal Artystów Ulicy

[Torney]

W środę rusza Festiwal Artystów Ulicy. Dla entuzjastów prawdziwej sztuki plenerowej lato w mieście nabierze wreszcie kolorów

Ubiegłoroczna edycja imprezy pokazała, że sztuka ulicy ma w Szczecinie licznych fanów. Spektakle oglądały tłumy ludzi.

W tym roku będziemy gościć do soboty w sumie 250 artystów z Niemiec, Szwecji, Finlandii, Norwegii, Włoch, Stanów Zjednoczonych i Polski. Najmocniejszym punktem festiwalu jest czwartkowy występ niemieckiego teatru Antagon (znanego z Malty). Akrobacje na szczudłach, płonące konstrukcje, gigantyczne bębny w widowisku "Time Out" opowiedzą "odwieczny rytuał zmagań człowieka z czasem".

Dawno nie było w Szczecinie legendarnego rosyjsko-niemieckiego teatru Derevo, który wypracował własny styl grania, łącząc elementy klaunady z japońskim tańcem butoh. W tym roku przywozi spektakl "Arcan" - historię Pierrota, który umawia się ze Śmiercią, że będzie mógł zobaczyć swoje wielokrotne egzekucje.

Klinika Lalek z Wolimierza zaprezentuje "Anielicje" - opowieść o rozdarciu człowieka między tym, co ziemskie, materialne, a tym, co upragnione, nierealne (w spektaklu dużą rolę odgrywają charakterystyczne dla tego teatru ogromne maski o posępnych twarzach).

Widowisko "Statek szaleńców" norweskiej grupy Stella Polaris zainspirowało malarstwo średniowiecznego malarza Hieronima Boscha. Artyści przygotują też niespodziankę - widowisko ze szczecińskimi dzieciakami (poprosili organizatorów o znalezienie 16 małych księżniczek i 16 małych rycerzy).

W tym roku też nie zabraknie kolorowej parady - tym razem w wykonaniu Włochów z Teatro Due Mondi, którzy ulice zmienią w fiestę rodem z Ameryki Południowej.

Ale festiwal zacznie się muzycznie. I to w niecodziennym jak na powojenną historię miasta miejscu: przy ul. Małopolskiej, gdzie niegdyś stał Konzerthaus, a teraz znajduje się parking. Z inicjatywy Opery na Zamku usłyszymy tam o godz. 21 koncert muzyki klasycznej w wykonaniu kwartetu Sedina i Izabelli Rodziewicz (mezzosopran). W programie znajdą się utwory szczecińskich kompozytorów.

Zresztą muzyki będzie w tym roku na FAU wiele, zaplanowano m.in. koncerty szczecińskiej grupy Relanium, bębniarzy Sambal, Jacka Hałasa z Poznania i klezmerskiego zespołu amerykańskiego trębacza Paula Brody'ego.

Wstęp na wszystkie imprezy jest bezpłatny. Festiwal Artystów Ulicy organizuje Stowarzyszenie Teatr Kana.

(za GW)

PROGRAM

[Krasiu]

W związku ze środowymi wydarzeniami na terenie niesłusznie rozebranego Koncerthausu zapraszamy do poznania się w sposób namacalny. Spotkamy się o godzinie 20.50 przed gmachem Komendy Wojewódzkiej Policji na wysokości zamurowanego, frontowego wejścia. To okazja by przekonać się, że aby dołączyć do grona dyskutujących forumowiczów nie trzeba nosić krawata i mówić do siebie per „panie magistrze”
Posłuchamy muzyki, poczujemy dawnych czasów klimat, a i integracyjno-poznawcze piwko nie wykluczone

[piotr_now]

Znaczy dzisiaj o 20.50 ?

[stettiner]

hola a soczek pomaranczowy ?

[Torney]

Znaczy dzisiaj, 6 VII, 20:50.

[stettiner]

a kto idzie ?

[Torney]

My .

[Krasiu]

a kto idzie ?

ja

[stettiner]

My to znaczy kto ( bo sie mama pyta ) czyzby komuna?

[Torney]

Zobaczymy kto przyjdzie .

[piotr_now]

mam nadzieję, że obecni na spotkaniu wybaczą moją nieobecność /....

[Torney]

Na koncercie zameldował się kwartet sedina w składzie: pomorzannka, Krasiu, Yomi i ja. Było bardzo przyjemnie, szkoda że nikt z póki co "nieznajomych" nie skusił się, żeby do nas dołączyć.
Hmm, czy wybaczymy Piotrusiowi?

[Krasiu]

Dodam, że wieczór przebiegł w szalenie kulturalno-naukowej atmosferze. Najpierw wsłuchaliśmy się w dźwięki muzyki klasycznej (odniosłem wrażenie, że melodie Loewego przearanżowane na gitarę, bas, perkusję, ewentualnie plus klawisze wypadły by przebojowo). Następnie oglądaliśmy od środka wnętrza zabytku zwanego Bramą Królewską. I nie zrobiliśmy manka barmance, która zapomniała policzyć jednego Tyskiego (my jej o tym przypomnieliśmy). Pełna kultura. Jak więc i nie popełnić kolejnego dobrego uczynku i nie wybaczyć. A poza tym niech nieobecni widzą, na jaki poziom trzeba się wspiąć by do nas wyrównać

[Torney]

Byłem na widowisku "Time Out" niemieckiego Teatru Antagon. Das war unglaublich!. Niesamowita muzyka, cudowne efekty wizualne, wspaniała publiczność. Co ja mówię publiczność - tam były prawdziwe tłumy szczecinian i nie tylko, słychać było niemiecki, angielski, włoski i języki skandynawskie. Kto nie ruszył się z domu, niech żałuje .

[Rafael_3D]

Zgadza sie - potwierdzam w 100%.
Mimo kilku "dłużyzn" w spektaklu wysoki poziom.
Bylem wraz z 15-letnią szwagierką i - mimo tego że nie zrozumiała "o co chodziło temu pawiowi z płonącymi piórami" - podobało jej się
Kilka fotek udało mi się cyknąć, choć ciemno było....