6 lat wojny? To, że Ty wybaczyłeś nie jest równoznaczne z tym, że część Polaków cały czas nie czuje żalu. W czasach w których to Polaków opinia międzynarodowa oskarża o zbrodnie hitlerowskie, chcesz budować pomniki, które w mniejszym czy większym stopniu są kojarzone z narodowym socjalizmem?Dlaczego w tym polskim narodzie jest coś co przez wieki utrudnia jakiekolwiek pójście do przodu.
Zna Pan niemieckie programy nauczania? Przypuszczam, że nie. Otóż moi znajomi kończyli szkoły w przygranicznych miastach (Łęknica, Świeć nad Odrą). O zbrodniach narodu niemieckiego informacje są przekazywane lakonicznie, sprowadza się to do jednego zdania "na obszarach okupowanych Wermacht i inne organizacje dopuścił się wielu zbrodni". Natomiast jeśli chodzi o mękę wypędzonych, którzy byli nękani przez barbarzyńskich Polaków - tutaj jest już o tym poświęcony spory kawałek.
I co Pan chce dać jako Polską odpowiedź? Odbudowę niemieckich pomników na terenach Ziem Odzyskanych?
Sedina jest wyjątkowo kontrowersyjną postacią ze względu na swoje znaczenie w mitologi germańskiej. Świetnie określił problem prof. Piskorski:
"Wprawdzie Sedina nie zawiera żadnych bezpośrednich odniesień militarystycznych, ale – stwierdza współczesny historyk niemiecki Peter Hahn – nie ulega wątpliwości, że sam ogrom postaci z pomników Manzla wyraża potęgę władzy i poczucie wyższości. Jego Sedina należy więc do swoich czasów. Czasów, w których słowa z pierwszej zwrotki niemieckiego hymnu rozumiano coraz bardziej dosłownie, nawet jeśli jeszcze nie tak, jak je interpretowali naziści."
Zapytam się również innaczej - co Wam przeszkadza obecna Kotwica? Albo inaczej - czemu nie zaproponujecie odbudowy Pomnika Świtezianki albo Popiela, którego zjadły myszy? Czemu do POLSKIEGO miasta chcecie wciskać niemieckość, która jest kulturowa nam obca?
Jestem osobiście zwolennikiem odbudowy rzeczy z okresu niemieckiego panowania, które dziś mogą nam służyć. Ucieszyłoby mnie gdyby została odbudowana wieża w Lasku Arkońskim. Ale byłbym przeciwny, gdyby ponownie zostałaby ona nazwana Wieżą Quistorpa. Jest wiele osób w naszej historii, których jeszcze w Szczecinie nie zostało upamiętnionych. Zastanówmy się, kto się bardziej przyczynił dla obecnych mieszkańców Szczecina i z kim oni bardziej się utoższamiają - z Romanem Dmowskim, który nawet nie ma placu, skweru albo ronda czy z osobą kompletnie im nieznaną?
Dodam, że mam do twórców portalu ogromny szacunek, za informacje jakie mogę uzyskiwać tutaj odnośnie Szczecina sprzed 40-50 lat. Naprawdę miłe jest znaleźć jakieś zdjęcie po czym stanąć z nim w ręku w tym samym miejscu i porównać co się zmieniło przez 50 lat. I najchętniej robiłbym to jako mieszkaniec Szczecina codziennie. Jednak razi mnie zarówno wasz stosunek do polskości tego miasta, którym często w moim odczuciu gardzicie jak i sama wasza nazwa, która ma prawo kojarzyć się z okresem historii o której Ci, którzy to przeżyli chcieliby zapomnieć. Musicie się zastanowić czy chcecie działać dla dobra Szczecina czy dla dobra Stettina
Pozdrawiam