Old Szczecin pisze:A ja chciałbym się jeszcze dowiedzieć: - czy ustalono do czego służyła tajemnicza bocznica prowadząca na tyły d. Zajezdni "Niemierzyn" (Obecnie Muzeum Komunikacji)
Byłem tam kiedyś na zwiedzaniu - ale tego akurat nikt nie wiedział.
Tak na logikę - kiedyś się nie rozpieszczono - skoro wybudowano taką bocznicę, to znaczy, że dowożono tam ciągle jakieś ciężkie rzeczy(?). Tylko co to mogło być?
[Stare tramwaje w Szczecinie chyba nigdy nie używały akumulatorów ani do napędu, ani do oświetlenia (A może się mylę)]
Trudno nazwać ten tor bocznicą, jeżeli oczywiście mówimy o tym samym, czyli o torze pod chmurką, z lewej strony hali warsztatowej:
http://sedina.pl/galeria/displayimage.p ... fullsize=1 http://sedina.pl/galeria/displayimage.p ... fullsize=1 Ot jeden z torów postojowych, służący do własnych potrzeb zajezdni - najczęściej odstawiano tam pojazdy rzadziej używane, wozy robocze, bądź gospodarcze. A ponieważ za halą warsztatową były rozmaite pomieszczenia, między innymi transformatorownia i kuźnia, więc w razie potrzeby transportowano tamtędy pewnie i cięższe ładunki. Taki tor istniał zresztą także obok hali zajezdni Pogodno (obecnie jest torem przelotowym) i na Golęcinie (obecnie pod dachem, wraz z dobudowanym drugim torem).
Akumulatory owszem używano, ale ani do napędu, ani oświetlenia, natomiast do zasilania elektronicznych kasowników i radiotelefonów, jak najbardziej. Ale to już w latach 90.
Byl przypadek tramwaju akumulatorowego, kursującego na terenie portu, z ul. Bytomskiej do nabrzeża Ewa w latach 1955-63 po torze kolejowym, bez trakcji napowietrznej. Ale to zupełnie inna bajka.