no bo na czym się uczyć grać, jak nie na "dwa akordy, darcie mordy"? jak się to już potrafi, można się zająć "pięć akordów, darcie mordy"Bart1 pisze:Na fali punkowego bumu poczátku lat 90-tych, wylonilo sie mnostwo garazowo-punkowych bandow. W samym Szczecinie bylo ich okolo 30.Nalezy wymienic te najbardziej znane t.j. DC-10, Awersja, Pojara Oi!,
Zaroweczki, Ferment, Sila Zbrojna,Zolte Papiery, Manifest. Wlasciwie tylko te grupy mozna w obecnym rozumowaniu nazwac w 100% punkowymi. Graly na charczácych, zdezelowanych radiach ,,Unitra'',pily duzo wina i nie przejmowaly sié zbytnio rozwojem wlasnych karier. Ich umiejétnosci muzyczne, oscylowaly zazwyczaj wokol zera. Koncertowaly(lub nie) glownie w szczecinskich szkolach srednich, na których liczna punkowa brac, hlonéla te niezwyklá twórczosc w oparach taniego wina.
Co ciekawe czlonkowie niektórych z w.w. kapel, zasilily pózniej formacje omawiane we wczesniejszych postach, t.j np. Analogs,Bez Krótkich Spodni czy Vespa...
wtedy dzieciaki zajmowały się punk rockiem, teraz hip-hopem. wtedy było tanie wino, teraz trawka :> a na porządne (pod "porządne" nie mam na myśli, powiedzmy, superwypasionej gitary za kilka tysięcy, tylko cokolwiek co ma, powiedzmy, prosty gryf, stroi dłużej niż minutę i nie brzmi jak zepsuta kosiarka) instrumenty to wtedy mało kogo było stać, były koszmarnie drogie.
czas na ruszające się obrazki: http://www.youtube.com/profile?user=mmzimu - na razie jest tam cały jeden zabytek (chłopiec dwugłowy), reszta dużo bardziej współczesna, ale jeśli coś ciekawego uda mi się znaleźć na pewno tam wrzucę.