Akurat oznakowanie słupów trakcyjnych w Szczecinie liczy się od Poznania, dolna liczba to ilość kilometrów od stacji węzłowej, w tym przypadku od Poznania, górna to numer konstrukcji w danym kilometrze.Piotrek pisze:Nie trzeba liczyć parokroków (przy chodzeniu po podkładach jest to bardzo utrudnione, a po tłuczniu niewygodnie). Wystarczy iść spokojnie przy torach i obserwować białe prostokąty na słupach trakcyjnych (to te co trzymają przewody górne nad torami) lub na specjalnych słupkach betonowych. Na tych białych prostokątach powinny znajdować sie dwa rzędy cyfr (jak ułamek tylko że bez kreski ułamkowej). Górne liczby to ilość kilometrów od stacji węzłowej (w tym wypadku Szczecin Główny) a dolne liczby to ilość setek metrów (stąd nazwa tych słupków betonowych hektometr).
Tylko przy liczeniu odległości proszę uważać na pociągi i panów w mundurach SOK.
Ja mówiłem o białych prostokątach umieszczanych na słupach trakcyjnych na których są umieszczane oznaczenia kilometrowe, a nie o żółtych na których są oznaczenia numeryczne konstrukcji wsporczych.Słoń_77 pisze: Akurat oznakowanie słupów trakcyjnych w Szczecinie liczy się od Poznania, dolna liczba to ilość kilometrów od stacji węzłowej, w tym przypadku od Poznania, górna to numer konstrukcji w danym kilometrze.
Jak dobrze się przyjżysz, to górne liczby mają też litery. I nie chodź po torach bo to niebezpieczne i nie przykładaj ucha do szyn nad którymi wisi sieć trakcyjna.
Tak więc słupki hektometrowe nie mają nic wspólnego z oznakowaniem konstrukcji wsporczych.
Na słupach trakcyjnych także umieszcza się kilometraż linii kolejowej /białe tablice/. Do Szczecina Gł wchodzą dwie linie: od Poznania przez Wstowo (351), od Wrocławia przez Port Centralny (273) i tak są wyliczone kilometry, ale kilometraż też liczymy od Szczecina Gł do Trzebieży (406), do granicy -Grambow (408). Tych linii a włąściwie już łącznic i bocznic jest więcej i każda z nich ma swój kilometraż.Słoń_77 pisze:Akurat oznakowanie słupów trakcyjnych w Szczecinie liczy się od Poznania, dolna liczba to ilość kilometrów od stacji węzłowej, w tym przypadku od Poznania, górna to numer konstrukcji w danym kilometrze.Piotrek pisze:Nie trzeba liczyć parokroków (przy chodzeniu po podkładach jest to bardzo utrudnione, a po tłuczniu niewygodnie). Wystarczy iść spokojnie przy torach i obserwować białe prostokąty na słupach trakcyjnych (to te co trzymają przewody górne nad torami) lub na specjalnych słupkach betonowych. Na tych białych prostokątach powinny znajdować sie dwa rzędy cyfr (jak ułamek tylko że bez kreski ułamkowej). Górne liczby to ilość kilometrów od stacji węzłowej (w tym wypadku Szczecin Główny) a dolne liczby to ilość setek metrów (stąd nazwa tych słupków betonowych hektometr).
Tylko przy liczeniu odległości proszę uważać na pociągi i panów w mundurach SOK.
Jak dobrze się przyjżysz, to górne liczby mają też litery. I nie chodź po torach bo to niebezpieczne i nie przykładaj ucha do szyn nad którymi wisi sieć trakcyjna.
Tak więc słupki hektometrowe nie mają nic wspólnego z oznakowaniem konstrukcji wsporczych.
Na tych słupkach tak do końca też bym nie polegał.mirekjot pisze:Należy pamiętac o jeszcze jednym szczególe. Betonowe słupki hektometrowe są ustawione dokładnie w miejscu, w którym występuje oznaczona na słupku odległośc. Natomiast słupy trakcyjne są ustawione tak, że nie zawsze miejsce zgadza się z pełnym hektometrażem. I wtedy na białej tablicy hektometrowej pod dwiema górnymi wartościami, wypisana jest małą czcionką korekta "+ -" od właściwej odległości na gruncie.
Pomysł dawno głęboko rozważany, a szczegółnie pod względem wysupłania czasu na spotkanie z dawnymi kolegami, bo dla przykładu w czasach nie tak dawnych posługiwano się na kolei szczecińskiej dokumentacjami pochodzenia niemieckiego (mosty, przeprawy), które były bardzo dokładne, ba nawet było odwzorowane brzegi o dno rzeki.Busol pisze:Panowie Fenix, Peter, Słoń_77 - mam pewien pomysł.
Działka "historia kolejnictwa" na sedina.pl jest bardzo uboga choć temat arcyciekawy i ilośc stron www poświęcona kolejnictwu na naszych ziemiach ogroma.
Kilkakrotne próby nawiaania kontaktu i współpracy nie przyniosły spodziewanego efektu.
Widze jednak zescie fachowcy - moze macie ochote/matrialy/artykuly ?
Chetnie opublikujemy wesprzemy itd. No i chetnie przeczytamy cos wiecej bo przyznam ze te kilka artykulikow ktore do tej pory sie u nas ukazaly to za malo jak na taki ciekawy temat i czuje pewien niedosyt...
jesli macie pytania propozycje - mozemy porozmawiac tutaj lub na priv admin(at)sedina.pl
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości