Plusik .Skoniak pisze:a czy nie jest troche tak, ze mowiąc "nie burzcie Kosmosu" to nie chronicie samego budynku, tylko wlasne wspomnienia z dziecinstwa (powiedzmy, młodości)?
mi sie wydaje, ze Kosmos jest jednak brzydki i zajmuje troche miejsca w centrum, ktore moznaby przeznaczyc ja ladniejsza architekture.
Wiem, ze warto zachowywac dla potomnych pozostałości po minionych czasach, ale czy taki skansen (szczegolnie, ze to teraz ruina) w centrum to dobry pomysl.
Nie moge uwierzyć, że ktoś zrobi tam salon wystawienniczy czy cokolwiek podobnego. Nie zrobi tego inwestor prywatny (nieekonomiczne), a nie chcialbym, żeby ratowanie nie-za-ładnego budynku odbywało sie z podatków.
(są lepsze cele na te pieniądze).
Wiem, że ładny-nieładny to pojęcie względne, ale wydaje mi się, że są bardziej wartościwe miejsca niż kosmos...
Pozdrawiam
skoniak
To co z tych lat `60 warto zachować dla potomności?Skoniak pisze: Wiem, że ładny-nieładny to pojęcie względne, ale wydaje mi się, że są bardziej wartościwe miejsca niż kosmos...
nie jest to odpowiedz na pytanie bo sie zastanawiam jeszcze, ale skoro nic mi nie przychodzi do glowy od razu to moze znaczy, ze nic ??RychO pisze:To co z tych lat `60 warto zachować dla potomności?Skoniak pisze: Wiem, że ładny-nieładny to pojęcie względne, ale wydaje mi się, że są bardziej wartościwe miejsca niż kosmos...
Proszę o przykłady.
Niestety, ale chyba tylko p. 2 kwalifikuje się do kategorii "lata 60-te", reszta to już "70-te.Peritus pisze:Nie przychodzi mi na myśl, co warto by zachować z architektury lat 60-tych, ale mogę podać, co można na pewno usunąć (nie wiem, czy wszystko jest z lat 60-tych):
1. Pawilony Świat Dziecka (pl. Lotników),
2. Pawilony dawnego Baru Ekstra (Niepodległości),
3. Grzybek MZK przy Bramie Portowej,
4. Medicus na pl. Zwycięstwa.
nie wiem czy dyskusja jest wskazana na ten temat, ale wydaje mi sie, ze o ile opinie o kosmosie sa raczej estetyczne i praktyczne (że ruina) to Zaręba burząc to i owo miał jeszcze ideologiczne argumenty.hehenio pisze:Nie powiem, żeby mi się Kosmos specjalnie podobał.
Ale...
Idea pośpiesznego zburzenia go, bo nie "cacy" i nie "trędi" przypomina mi podejscie Reichowa, który lekką rączką burzył Johanistall i Prinzeßschloß.
Albo Zaremby, który zgrabnie "łubudu" teatr oraz inne biedermajerowskie bezguścia.
Dziś widzimy to troszkę inaczej niż oni.
To nie tak. Azbest został usunięty trzy lata temu (prace zakończono wiosną 2003). W listopadzie 2003 Bundestag 3/4 głosów uchwalił wyburzenie PdR (PDS nie miało nic do powiedzenia ), jednak rozpoczęcie realizacji tego cudownego planu z różnych względów opóźniło się do tego roku. Za rok po tym koszmarku pozostanie pusty plac pod budowę Kgl. Schlossu .woti pisze:berlińczycy protestowali nawet nawet p-ko burzeniu NRDowskiego "Pałacu Republiki" i jedynie (?) fakt, że za dużo tam azbestu, ponoć szalę w stronę rozbiórki przeważył (a szpetne toto było niewcale)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości