(Irs6)W jednym z opublikowanych przez Ciebie dokumentów wyczytałem że Twój Ojciec został skierowany do pracy z przesiedleńcami. Moj dziadek był w 1945r zatrudniony w PUR nr 2
zdaje sie że przy Malopolskiej. Wiem że był kierownikiem i tego nie wiem - czy kierownikiem całego PURu czy jak z Sediny wyczytałem mogł być kierownikiem etapu. Czy coś wiesz o strukturze tego Urzędu.
Piękny hołd złożyłeś swoim rodzicom. Gratuluję! z.

Wszystkiego najlepszego w 2011 roku dla Pionierów Szczecina śle irs6 .Niech ten rok będzie lepszy od wszystkich poprzednich.Dużo Dużo zdrowia.

irs6 pisze:dotyczy pomnika na pl.Grunwaldzkim. moim zdaniem zamiast ,,Wdniu...... winne być słowa,,KU PAmIeci. oraz skraślenie słów, wygnańców, tułaczybo słowa te obrażają tych którzy przybyli tu dla dobra weszystkich polaków

Słowa te określają tych którzy zostali wysiedleni z własnej Ziemi, ze swojej woli tu nie przybyli, więc chyba jednak wygnańcy. Czy się tułali? zapewne tak.

Czyli pracowała jednocześnie w dwóch miejscach. Ale np. składając podanie o D Osobisty na komisariacie nie informuje, że w MO pracuje. Podaje mleczarnię (z potwierdzeniem na papierze) lub, że nie pracuje. W międzyczasie poznaje mojego dziadka, wychodzi za mąż - ślub kościelny (podobno w tajemnicy), chrzczone dziecko. Potem dziadek nagle umiera.

Jeśli mama pracowała w UB, mogła dla konspiracji mieć fikcyjne zatrudnienie w mleczarni.
proponuję odwiedzić stronę IPN, być może tam coś się dowiesz.
pozdrawiam

Witajcie,
Temat stary ale ciekawy więc postanowiłam coś dołożyć.
Zdaje się że w latach 70tych, jedna ze szczecińskich gazet ogłosiła konkurs -opisanie wspomnień pierwszych repatriantów.
Pamiętniki te wydano pózniej w paru tomikach,jakiś czas temu kupiłam je na wyprzedaży za 1zł w Książnicy.
Są kopalnią wiedzy o organizowaniu życia w powojennym Szczecinie,zwykłych ludzkich losach,polecam choć jak na tamte czasy są "poprawnie politycznie" napisane.

Beata40 pisze:Witajcie,
Temat stary ale ciekawy więc postanowiłam coś dołożyć.
Zdaje się że w latach 70tych, jedna ze szczecińskich gazet ogłosiła konkurs -opisanie wspomnień pierwszych repatriantów.
Pamiętniki te wydano pózniej w paru tomikach,jakiś czas temu kupiłam je na wyprzedaży za 1zł w Książnicy.
Są kopalnią wiedzy o organizowaniu życia w powojennym Szczecinie,zwykłych ludzkich losach,polecam choć jak na tamte czasy są "poprawnie politycznie" napisane.

A jaki tytuł ?

Beata40 pisze:Witajcie,
Temat stary ale ciekawy więc postanowiłam coś dołożyć.
Zdaje się że w latach 70tych, jedna ze szczecińskich gazet ogłosiła konkurs -opisanie wspomnień pierwszych repatriantów.
Pamiętniki te wydano pózniej w paru tomikach,jakiś czas temu kupiłam je na wyprzedaży za 1zł w Książnicy.
Są kopalnią wiedzy o organizowaniu życia w powojennym Szczecinie,zwykłych ludzkich losach,polecam choć jak na tamte czasy są "poprawnie politycznie" napisane.

Zgadza się - o ile dobrze pamiętam była to inicjatywa prof. T. Białeckiego i "Kuriera Szczecińskiego". Konkurs zatytułowano "Dzieje szczecińskich rodzin" i ogłoszono w 1969 roku. Potem najlepsze prace znalazły się m.in. w dwóch publikacjach pod redakcją wyżej wymienionego. Mam tutaj na myśli:

- "Z nadodrzańskiej ziemi" [1974]
- "Drogi powrotu" [1981]

O historii konkursu i wydanych pracach/wspomnieniach, które są jego pokłosiem napisano oddzielną książeczkę - "Pamie̜tnikarstwo na Pomorzu Zachodnim. Czterdziestolecie konkursu «dzieje szczecińskich rodzin»" [2009].

Ciekawsze wspomnienia zamieszczono w całości (w zbiorówkach są z reguły fragmenty) w "Przeglądzie Zachodniopomorskim" - dotyczy to m.in. tak uznanych osób jak Helena Kurcyusz [1994] czy Józef Kijowski [1991].

Co do pionierów - warto także zajrzeć do wcześniejszej "zbiorówki", którą zatytułowano "Pamiętniki osadników Ziem Odzyskanych" [1963]. Tutaj województwo szczecińskie znalazło się na stronach 313-412.

Tak kolego Stau,to są te dwa tytuły.