Strona 1 z 2

Chodniki szczecińskie - miejsca, wspomnienia, historie

: 8 mar 2009, o 19:37
autor: MagdaT
Chciałabym poruszyć na forum temat, wydawałoby się, prozaiczny, bo czy ktoś poważnie traktuje chodniki, czy ktoś się nad nimi zastanawia, ogląda i pamięta?!

A przecież jest to niemalże integralna część naszej codzienności, tak oczywista, że najczęściej pomijana lub ewentualnie komentowana negatywnie.

W listopadzie 2008 r. w ramach Westivalu – sztuki architektury w Willi Lenza, można było zobaczyć m.in. moją instalację, składającą się ze zdjęć szczecińskich chodników. Chciałam w ten sposób zwrócić uwagę, na obszar miasta, po którym się poruszamy, który stanowi podstawę działań architektonicznych, poziom zero od którego miasto rośnie w górę, a my znaczymy swoje drogi.

Wydawało mi się, że chodniki to temat pomijany, a jednak w trakcie wystawy spotkałam się z następującymi uwagami o chodnikach:
1. Chodnik z sentencją miłosną.
2. Chodnik z napisem Comet – niedaleko Wydziału Mechanicznego na Al. Piastów.
3. Duże płyty chodnikowe – podobno wcześniej stanowiły balast statków.
4. Chodnik z okrągłą kołatka - ul. 5-go lipca od Bohaterów Warszawy w stronę Sprzymierzonych po lewej stronie oraz k. Książnicy – który moja znajoma zapamiętała będąc nastolatką i wtedy wyobrażała sobie, że jest to wejście do tajemniczych podziemnych przejść – czy to prawda?

Te historie dały mi niezbity dowód, że chodniki mają swoich odbiorców, łączą się z wyobrażeniami, przeżyciami, wspomnieniami , istnieją w świadomości szczecinian.

Z tego powodu chciałabym otworzyć temat na forum Sediny. Czy łączą Was wspomnienia z daną trasa, z ciągiem chodników, czy w Waszej pamięci zostały jakieś szczegóły, znaczące historie związane z chodnikami.
Czekam również na Wasze komentarze dotyczące wymienionych wyżej uwag.
Magdalena Tyczka

: 8 mar 2009, o 19:55
autor: Torney
Na dobry początek to, co już mamy:

- Fragment chodnika na Pogodnie
- Klapy, włazy i studzienki ;)

: 8 mar 2009, o 20:52
autor: Schulz
A tu ciąg dalszy tego dobrego początku:

-Fragment chodnika przy ulicy Dworcowej

Niedawno sie doczytałem, że te ślady po ostrzale są wynikiem ostrej pracy artylerzystów ze 106. Brygady Artylerii Haubic [106 Гаубично-артилл. бригада БМ]. Ich stanowiska były usytuowane w lasach w trójkącie Dąbie - Zdunowo - Śmerdnica.

: 8 mar 2009, o 21:41
autor: Jsz
Dla przypomnienia:
Klapa Miłości

: 9 mar 2009, o 18:33
autor: MagdaT
Dziękuję za ciekawe głosy. Myślę, że takim sposobem można by stworzyć mapę chodników, od sentencji miłosnej po pozostałości wojenne.
Załączam zdjęcie płyty chodnikowej z kółkiem. Czy ktoś potrafi wyjasnić skąd to kółko, do czego służy?! Czy prowadzi do podziemnych kanałów, przejść?!

: 9 mar 2009, o 18:54
autor: MONTER61
Pamiętam jak przez mgłę że jeszcze w latach 70-tych w okolicy kwiaciarni 7RÓŻ można było podziwiać szarą płytkę chodnikową z białą strzałką i znakiem zapytania. :?:

: 9 mar 2009, o 20:05
autor: Gabryela
A ja pamiętam ciąg gładkich płyt na pl. Sprzymierzonych od al. Wojska Polskiego do ul. 5. Lipca. Były wielkie. prostokątne, gładziutkie jak wylizane landrynki. Szło się zawsze po nich zupełnie inaczej, z innym odczuwaniem kroków.
Dziś pewnie już od dawna ich tam nie ma, ciekawe gdzie i do czego się przydały. Były zupełnie różne od innych płyt tego rozmiaru, z których była zbudowana większość chodników w centrum miasta.

: 9 mar 2009, o 20:39
autor: babajack
MagdaT pisze:Dziękuję za ciekawe głosy. Myślę, że takim sposobem można by stworzyć mapę chodników, od sentencji miłosnej po pozostałości wojenne.
Załączam zdjęcie płyty chodnikowej z kółkiem. Czy ktoś potrafi wyjasnić skąd to kółko, do czego służy?! Czy prowadzi do podziemnych kanałów, przejść?!
To są (chyba ?) poniemieckie studzienki telekomunikacyjne , stalowa kołatka służyła do podnoszenia ciężkiej, granitowej płyty żeby nie zniszczyć krawędzi płyty. Taki właz, jest na rogu ul. Ks. Piotra Ściegiennego i Al. Boh. Warszawy oraz ul Pocztowej i ul. Ks.Piotra Ściegiennego, może warto by którąś otworzyć. PS. Komisyjnie i legalnie ;)

: 9 mar 2009, o 22:08
autor: MagdaT
Hmmm, ale ciekawostki!!!!!!! Szczecinianie są naprawdę spostrzegawczy i komunikatywni. Postaram sie w najbliższym czasie sprawdzić te miejsca, o których piszecie.

Co do koladki jestem za wyjaśnieniem tej zagadki _ jak to naprawdę jest ?! Może pojawią się jeszcze Państwa komentarze i wspólnie wyjaśnimy sens takich mocowań w płytach chodnikowych.

A czy ktoś umiałby potwierdzić zasłyszaną przeze mnie tezę, że część płyt chodnikowych, kiedyś stanowiła balast statków, przypływających ze Skandynawi?!

: 10 mar 2009, o 09:37
autor: RychO
Granitowe płyty pochodzą ponoć z Gotlandii.

: 10 mar 2009, o 11:30
autor: MagdaT
Znalazłam informacje o Gotlandii, że jej największe miasto, Visby, od XI do XIV wieku wchodziło w skład północnoniemieckiej Hanzy. W XIV i XV wieku Gotlandia była ważnym ośrodkiem bałtyckiego piractwa, na wyspie mieli swą siedzibę Bracia Witalijscy. Formalnie została przyłączona do Danii dopiero na mocy traktatu podpisanego w Szczecinie (1570).
W wyniku szwedzko-duńskiego pokoju w Brömsebro z 1645 roku, znalazła się pod władaniem Szwecji.

Domyślam się, że na (obecnie płyty chodnikowe) balast statków
z Gotlandii miała wpływ zamierzchła historia.
Czyżby te płyty były, aż tak starę???
Czy ktoś z historyków umiałby potwierdzić, wyjaśnić to przypuszczenie???

: 12 mar 2009, o 18:16
autor: mariusz_w
MagdaT pisze: A czy ktoś umiałby potwierdzić zasłyszaną przeze mnie tezę, że część płyt chodnikowych, kiedyś stanowiła balast statków, przypływających ze Skandynawi?!
Ja kiedyś słyszałem, że te płyty stanowiły balast staków przywożących drewno ze Skandynawi. Po rozładunku kamienne płyty stawały się zbędne i lądowały na nabrzeżu.

I dodatkowo- jeszcze jedna płyta z uchwytem znajduje się na chodniku przy skrzyżowaniu Smiałego z Żółkiewskiego.

: 23 lip 2009, o 16:16
autor: Baresel
Taka płyta jest nieprawdopodobnie ciężka i nieporęczna.
Przypuszczam, że te kółka są po prostu uchwytami do dźwigu przy załadunku / wyładunku balastu.

Hipoteza o studzienkach jest niezbyt prawdopodobna, bo życie monterów byłoby naprawdę ciężkie. Nikt nie byłby w stanie na dłuższą metę podnosić takich klap.

Co do pozostawiania ich na nabrzeżu, to płyty stają się zbędne wtedy kiedy statek jest załadowany. A są potrzebne, kiedy skorupa jest pusta i mogłaby się wywrócić na morzu.

Niewykluczone, że krążyły z portu do portu na zasadzie dzisiejszych palet, kontenerów czy wagonów kolejowych.

Re: Chodniki szczecińskie - miejsca, wspomnienia, historie

: 5 lis 2010, o 14:40
autor: RychO
Gotlandzkie płyty pochodzą z drugiej połowy XIX i początku XX w. Granitowe płyty, to typowy materiał do budowy chodników w większych miastach w tym okresie.

Re: Chodniki szczecińskie - miejsca, wspomnienia, historie

: 5 lis 2010, o 20:50
autor: babajack
Płyta z rogu Al. Boh. Warszawy i Ks. Piora Sciegiennego zniknęła po modernizacji , szkoda, polubiłem ją, bo taka była szczecińska :( PS. Jak patrzę na ul. Jagiellońską i te luźne małe kostki walające się po chodniku , to szlag mnie tafia , drogowca z 40 letnim doświadczeniem :(((