RychO pisze:
Takiej nieprzegubowej Tatry jeszcze na trasach nie widziałem. Natomiast rzucił mi się w oczy
"24" -zestaw 3 x "8"
Wcale się RychO nie dziwie bo na trase Tatra T6A2d wyjechała tylko w tamtą niedziele. Na razie nawet dokładnie nie wiadomo kiedy dokładnie wyruszy oficjalnie na trasy już z numerami taborowymi, herbem Szczecina itp. A "trojaków" już nie ma - tzw. "przejściowe trudności" z personelem zostały zażegnane.
endone pisze: Problem ten dotyczy praktycznie każdego większego miasta, chociaż zauważyłem że w niektórych tabor komunikacji miejskiej jest pozbawiony jakichkolwiek przejawów 'skreczy' na szybach czy też wlepek.
Te skrecze to do nas przywędrowały z Niemczech wraz z "helmutami" niestety. W Tatrach nie ma ich na szybach dlatego, że są one pokryte specjalną folią. Co do wlepek to (nie chce Ci czegokolwiek wytykać) ale też się chyba w tramwajach swego czasu w to bawiłeś. Chociaż jeśli wlepka ładna i nie naklejona w dziwnym miejscu to aż tak w oczy nie razi. W którymś VOLVIE ze SPAKu ktoś kiedyś zasłonił napis "w razie awarii przekręć dźwignie" naklejką takiej samej wielkości i wyklejaną identycznymi literkami z napisem "UWAGA ! DRZWI OBCINAJĄ WYSTAJĄCE CZĘŚCI CIAŁA"
endone pisze:Ładne są te nowe tramwaje tylko kiedy zditm zainwestuje w szczecińskie malowanie tzw. poszycia pudła. Na dzień dzisiejszy to z tymi kolorami jest cyrk. Czytałem gdzieś że nie chcą malować bo berliński kolor to lakier dobrej jakości i wytrzyma jeszcze lata. Gdyby chociaż zrobić na dole charakterystyczne bordowo granatowe pasy , a białe brudne wagony pomalować na żółto.....
Wszystkie tramwaje były by takie same , reprezentacyjne i na dzień dobry nie przypominały że są używane i sprowadzone z Niemiec....
Co do tego malowania to ja musze powiedzieć jedno, że to dobrze, że na razie MZK (bo to nie ZDiTM) nie chce tego malowania zmieniać bo Niemcy kładli nowy lakier niedługo przed tym jak sprzedali nam te Tatry, a one przez blisko rok stały u nich bezrobotne. A ten lakier rzeczywiście wytrzyma lata żeby tylko o niego dbali, a nie tak jak to jest teraz, że są myte raz na długi czas i to jeszcze nie dokładnie. Przypatrzcie się jakie są zacieki dosłownie czarne za pantografem. Najładniejsze było białe malowanie z czerwono-granatowymi pasami, a to tłumaczenie, że ciężko je utrzymać w czystości było zupełnie bez sensu - gdyby myć tramwaje i autobusy codziennie to by wszystko ładnie wyglądało.