Tak sobie przypadkiem przeglądając wątki dotyczące Sediny i dziedzictwa historycznego Szczecina natknąłem się na komentarze napisane w "patriotycznym" oszołomieniu, których zgodność z prawem często jest wyraźnie wątpliwa. Mam swoją drogą osobiste doświadczenia z jednym z najnowszych radnych PiS, który w akcie napadu szału zarzucił mi powiedzenie czegoś czego nie powiedziałem, ale mniejsza o to. I tak wątek sprzed czterech lat, gdzie przedstawiciel patriotuf dopuszcza się pomówienia jednego z naszych kolegów o przestępstwo:
Wypowiedź leksa:
"i chciałbym żeby ta historia została miastu zwrócona moja rodzina pochodzi z tych stron, mieszkała tu przed wojną, nie wstydzę się tego, i chciałbym żeby moje wnuki, jak moi dziadkowie, mogły się tym pomnikiem jeszcze przez wieki zachwycać. tyle w kwestii offtopu ode mnie"
I reakcja tzw. Komitetu Otrzeźwienia Społecznego
Komentarz: Kolejny raz zwolennicy Sedin wykazują jeśli nie wrogość to obojętność dla faktu istnienia Szczecina w Polsce. Takie słowa to podważanie ustanowionych granic by nie powiedzieć zamach na integralność terytorialną Polski. Lokomotiv ujawnia swoje pochodzenie przy czym wyraża pragnienie powrotu historii. To nie jedyny taki przypadek.
Moim zdaniem mamy tu do czynienia z ewidentnym pogwałceniem Kodeksu Karnego, kiedy autor komentarza o bliżej nieokreślonej tożsamości zarzuca osobie jednoznacznie kojarzonej ze swoim pseudonimem przestępstwo oderwania części obszaru kraju. Jest to przestępstwo z art.212 par. 2 KK, polegające na pomówieniu osoby przy użyciu środków masowego przekazu. Czy ktoś miał jeszcze do czynienia z łamaniem prawa/etyki przez przedstawicieli tzw. środowisk patriotycznych?