Chlanie na leżąco, to musi być ciekawe doświadczenie
Poza tym jest różnica między chlaniem, a piciem. Zasadnicza różnica. Są ludzie, którzy nie chleją, naprawdę. Dziwi mnie ta tolerancja dla bezsensownych zakazów. Na Mazurach nikt na taki idiotyzm nie pozwolił, bo tam żyją z turystyki. A tu nie ma lobby i raczej nie będzie, bo nikt tu nie będzie pływał narażając się na ustawiczne kontrole. Nie czujesz co się dzieje? Zakazy, nakazy, kary. Niedługo będziesz pił piwo wyłącznie na "tajnych kompletach" ale wtedy będzie już za późno. Dlaczego to właśnie tutaj (no i w Ustce) wpadli na ten genialny pomysł? Dlaczego tutaj jest najwięcej w Polsce mandatów z fotoradarów? Tu jest co robić, ale trzeba by się wykazać myśleniem. Oczywiście najprościej jest wprowadzić zakaz. A wiesz ile było dramatycznych zdarzeń spowodowanych przez podpitych żeglarzy? O tym jakoś nikt nie mówi, a od tego chyba powinno się zacząć? Jest za to genialne odkrycie że "Z doświadczeń policji wynika, że najczęściej sytuacje takie mają miejsce w okresach letnich". No super spostrzeżenie, a najwięcej urazów narciarskich jest w zimie. Rany co za bełkot. Nie chciałbym żeby Orwell okazał się prorokiem.