Offtopic pierwszolistopadowy z wypadu do rodzine w Wolinie. Tamtejszy przedwojenny cmentarz zawsze był moim "konikiem" ponieważ oprócz tego że zarósł i część płyt pokradli to stoi sobie w krzakach, groby w liniach wzdłuż alejek bardzo klimatycznie. Jednakże ostatnio teren nowego cmentarza się rozrasta i nowe miejsca są uzyskiwane metodą spychacza. Że wywożą gdzieś podmurówki itp. to wiadomo ale znikają też tablice i tego szkoda. Zawsze kładą je pod tylną brama, przysypują gruzem i jak się więcej nazbiera to gdzieś wywożą. Czy jest na pomorzu jakaś organizacje gdzie by można to zgłosić, ktoś kto się tym zajmuje ze strony naszej lub niemieckiej? Kiedyś już nawet miałem zgode z tamtejszego zakładu komunalnego na uporządkowanie ocalałych płyt itp, ale żaby zrobić lapidarium potrzebowałem zgody właściciela gruntu, czyli miasta. |Jednak burmistrz nie raczył odpowiedzieć na moje pismo i sprawa upadła. Udalo mi się zanieść parę mniejszych tablic pod pomnik który stoi w centrum cmentarza ale sam to najwyżej przepukliny moge się dorobić. Jak ktoś będzie miał jakiś pomysł to niech pisze.
I wracajac do tematu - kto to jest stellmachermeister
Może wątek nieszczeciński ale nie wiem gdzie szukać porady.