Primo - nie pomnik tylko FONTANNA. Manzelbrunnen (niemieckie brunnen = fontanna). Jakby było Manzeldenkmal można by mówić o pomniku. To tak jakby na fontannę Orła Białego mówić pomnik Orła Białego. Już pomijam dziwoląg w polskiej nazwie (z niemieckiego orła "zrobiono" białego - polskiego).SobiWanKenobi pisze:Poszukiwania Sediny nabierają tempa. Póki co, udało nam się odnaleźć pewną Fundację z poza Szczecina, która statutowo zajmuje się poszukiwaniem zaginionych dzieł sztuki i ma kilka spektakularnych sukcesów na swoim koncie. Ci ludzie to prawdziwi pasjonaci i od razu wyrazili chęć przeprowadzenia poszukiwań pomnika w Lasku Arkońskim. Dysponują różnym sprzętem niezbędnym do takich poszukiwań (georadary, wykrywacze metali etc.). Równolegle załatwiam wszystkie formalności i nabieram przekonania, że ta płaszczyzna poszukiwań jest najtrudniejsza, ale i tu już są sukcesy. Przede wszystkim mamy już zgodę Konserwatora Zabytków! W tym samym czasie ubiegamy się o zgodę ZUKu (Zakładu Usług Komunalnych), który zarządza Lasem Arkońskim z ramienia Gminy. Tu jest niezła przeprawa. Poszukiwania trzeba ubezpieczyć, dodatkowo wpłacić kaucję i.t.d., na wypadek ewentualnych szkód przez nas wyrządzonych. A kwoty są.... duże. Będę się odzywał w miarę rozwoju przedsięwzięcia i pisał o kolejnych etapach niezależnie od efektów. Pozdrawiam
Drugie primo - już od jakiegoś czasu, na podstawie przytaczanego wielokrotnie niemieckiego artykułu - mowa jest o tym, iż fontanna (mam na myśli monument, który ją wieńczył) została wykonana z trybowanej miedzi (technika ta polega na tym, iż obiekt jest pusty w środku). Innymi słowy - nie ma czego szukać. Odnaleziony "materiał" po tylu latach będzie bezwładnie powyginanym i rozłożonym już tworzywem, niewiele przypominającym pierwotną postać. Pomijam już fakt, że nie ma dowodów świadczących w 100% o tym, że monument został zakopany. Inna rozmowa była kilka lat temu, gdy powszechnie mówiło się, iż postać kobiety wykonano z brązu. Od tamtego czasu stan naszej wiedzy jednak się zmienił.