Postautor: quistorp » 19 sie 2004, o 23:58
Dotyczy tematu przetopienia "SEDINY"
" Kara Mustafa w bitwie pod Grunwaldem pobił Indian, ciupagą zamordował Piłsudzkiego."
Takimi słowy raczĄ starzy historycy młodych, którym za dużo z prze-
uczenia nawbijano do głowy dopiero co poczĄtkujĄcym adeptom sztuki "historyczenia" zawodowego.
Do Bruce.
Sam jestem z urodzenia Szczecinianinem. W latch tuż po 1945 roku osoby
zjeżdzające do Szczecina, najczęściej były motywowane chęcią szybkiego
wzbogacenia się. To byli szabrownicy z centralnych obszarów Polski. Dla nich
wyjazd do Szczecina to nie była wycieczka turystyczna, i zachwycanie się
pięknem architektury, czy pomników. Stare miasto w ruinach. Widok z Wałów Chrobrego na Łasztownię przerażajacy. Część parkowa z Pomnikiem Sediny uchowała się na szczęście cało. W pierwszym naborze słuchaczy do nowo uruchamianego Liceum Nr 1 przy Piastów, pionier powojennego szkolnictwa, dyrektorka Pani Szczerska miała międzyinnymi za zadanie wyznaczyć młodzież do odgruzowywania. Zwolnieni od tej roboty mogli być tylko księża, muzycy, i nauczyciele. Międzyinnymi nasz dalszy krewny Cyryl [...]. To były perełki, namiastka przyszłej inteligencji. Wyliczeni dosłownie na palcach jednej ręki. Od niego pochodzi ta relacja. Jedyny który brał udział przy uruchamianiu przepompowni przy ul. K.Kolumba 60 w po byłej zdewastowanej Fabryce produktów spożywczych "OHLY'S EXTRAKT GMBH.i obok HEFE-FABRIK F.CREPIN pod tym samym adresem. (To takie dzisiejsze WINIARY, czy AMINO). Do lat 80-tych działała tu jeszcze drożdżownia. To on przechodząc traą? z pracy z ul.K.Kolumba na ul. Piastów do liceum był świadkiem demontażu pomnika SEDINY. Sedina nie mogła być załadowana na żaden lotniskowiec. Tor wodny Szczecin Swinoujscie był niedrożny, poprzez celowe zatopienie statku, wielkiego transportowca "Orion" na tym szlaku przez Niemców, dla unieruchomienia portu Armii Czerwonej. Ten sam "Orion" który dokonał tajemniczy rejs w dniach 27.06.44r. do 30.06.44r. z Gdyni do Kopenhagi, kotwiczac 12 godzin u wybrzeży Arkony w drodze powrotnej. To jest jedna z poszlak w sprawie bursztynowej komnaty. Tor wodny był drożny dopiero na północ od lini Police - Święta.
Do "Bartez".
Od 30 kwietnia do 30-go grudnia to duży kawał czasu. Pół roku. Kiedy
twój ojciec przyjechał mógł już nie widzieć. Było pozamiatane.
Do "Szydas". i do "Gość"
Czy złomowali sami Niemcy? Nazisci co jak co, nikogo się nie bali. To nie
byli idioci. Bali się jednego. Kultury. Ale tej swojej narodowej. Obcej nie.
Dla pozyskania przychylności społeczeństwa 70 milionowego do swoich zamiarów i celów przed społeczeńswem zawsze podpierali się czynnikiem kulturotwórczym. Tworzyli straszaka, mit "BOLSZEWIKA", "BOLSZEWIZM", ˝ŻDÓW, ˝ŻDOKOMUNę, a nie zrealizowaną obietnicę wyborczą programową reformę rolną zastąpili brakiem PRZESTRZENI ŻYCIOWEJ. Wewnątrz kraju musiał istnieć porządek. I o tym obywa tel III Rzeszy musiał być informowany. Co "dzielni" żołnierze robili w kra jach okupowanych, jak każda władza i (dzisiaj w Polsce też)obywatele dowiady wali się w sposób ufryzowany, i przesłodzony do bólu. Też nieśli kulturę i propagowanie gospodarności. Dr. Josef Goebels dobrze wiedział, jak nie strzelać gola do swojej bramki. Dlatego w Szczecinie pozdejmowano portale
na obu bramach. Portowej i Królewskiej, zdjęto dzwon "Jakub" z kościoła św.
Jakuba. Ten dzwon daje głos wywoławczy rozgłośni radiowej w Monachium od czasów międzywojennych. Gospodarka Niemiec III Rzeszy pod koniec wojny miała się najlepiej ze wszystkich na świecie. Zbieranie złomu ..!!?? Kupa śmiechu. Takie argumenty mogła dawać tylko strona przeciwna dla usprawiedliwienia własnych praktyk i doświadczona urzędniczo niewydolnym systemem zawiadywania gospodarką wiecznych niedoborów . W tych sprawach nie decydowali politycy ale wielki międzynarodowy kapitał. IG Farben koncern amerykański na produkcji cyklonu "B" dla potrzeb największego z licznych oboz˘w zagłady Auschwitz-Oświęcim zarabiał i dostarczał do samego końca istnienia tego obozu. Tak samo największa firma ubezpieczeniowa "Allianz" też ubezpieczała od pożaru i innych niebezpieczeństw obóz Auschwitz Oświęcim . To brzmi jak ironia. Niestety , ale brutalna prawda. Na zbieranie złomu i metali kolorowych, jak w dzisiejszym wydaniu w krajach niedawno komunistycznych i dzisiaj gospodarka niemiecka nie mogła sobie pozwolić. Liczyć na przypadkowe bliżej nieokreślone ilości metali do produkcji amunicji ???? Przecież w miedź Niemcy zaopatrywali się w Norwegi u "przyjaciela" Quislinga norweskiego nazisty. , a w cynę na Śląsku! Respekt czuli nawet przed dyrektorem Muzeum Miasta Szczecina(dzisiaj Narodowe), przy Wałach Chrobrego. Dla zrobienia wystawy szybowców na tyłach tegoż muzeum, dyrektor nie wydał zgody. I nazistowskie władze nic nie mogły zrobić. Porządek w kraju musiał być. Politycy tego samego kraju często prowadzą wojnę z wrogiem, a wielki kapitał tego samego kraju robi wielki interes właśnie u tegoż wroga. Dzisiaj mamy to samo. Chiny, dyktatura jak cholera, praw człowieka nie przestrzega się, ale interesy z nimi chcą robić wszyscy. Najbardziej ci którzy najgłośniej krzyczą o prawach człowieka.
do "Krasi".
Ta pani Helga na fotografii z 1943? roku. Mój Boże. Starszym ludziom niechlujnie zapisana 9- tka później odczytuje się jak 3-ka. Wielu Niemców długo po wojnie pracowało jeszcze w Szczecinie. Stare Niemieckie załogi przeszkalały nowych polskich robotników. Tak było w Browarze, w
Wodociągach, i we wspólnych urzędach, zajmujących się aprowizacją, ludności i niemieckiej i polskiej, jak i garnizonu wojsk radzieckich.
do "Pavlinsky".
Idea odbudowy "na złość Hitlerowi", nie trzyma się kupy. Ten pomysł uderza w tępe łby naszych politykierów bez wyobraźni. Pozostawienie tego tematu na łasce losu to woda na młyn późniejszym przeciwnikom naszej bytności TU i TERAZ. Wytrącamy argument właśnie tego braku kultury, poszanowania dla przeszłości. Skorych do profanacji wszelkiej sztuki.
Dzisiaj "magazynierowy" Prezydent miasta pozwala dalej prowadzić budowę przy ul. św. Ducha, bez przeprowadzenia stosownych badań archeologicznych. Do tego zobowiązują go nie tylko nasze wewnętrzne stosowne ustawy, ale i umowy międzynarodowe. A i konserwator zabytków jest i bieże nie małą kasę. A inwestor, po obejrzeniu fundamentów zakopuje rewelacyjne odkrycie. (oglądałem to 19.08.2004). Nikt nawet nie wspomniał o konieczności wyniesienia tych szczątków murów ponad poziom, i podkreślenia granic historycznych miasta. Ten mur w tym miejscu był postawiony już jako drugi w 1319 roku jako pierwsze rozszerzenie rozwijającego się miasta poza obszar kościoła św. Jana. i stał aż 500 lat nienaruszony!!! Po okresie napoleńäskim ówcześni włodarze miasta
postanowili rozebrać. Teraz kiedy NAM nadarzyła się okazja wyeksponowania "prymitywy" "beztalęcia" z tytułami naukowymi z wydziału nadzoru budowlane go nie reagują !!! Skandal !! Układ ulic i murów jest największą wartością historycznĄ tego miasta na skalę europejską !!!! To ma w zakreśie swoich obowiązków wpisane konserwator zabytków i miejski i wojewódzki.
Trochę odszedłem od tematu. Ale to wszystko jest blisko siebie. Ech ! A może to wszystko "bez te komune".
Quistorp