W tym przypadku miała miejsce zwykła pomyłka. W gwoli ścisłości Sedina w sama w sobie na szacunek w postaci pisowni wielką literą nie zasługuje - zasługuje natomiast na to nasz język.mirekjot pisze:Mam nadzieję, że to zwykła literówka, a nie celowy zabieg
Z słownika języka polskiego:wykrzyknik imitujący dźwięk podczas plucia, wyrażający wstręt lub odrazęChętnie poznałbym rozwinięcie skrótu "tfu". Czy chodzi o "tę fontannę ulubioną"? Czy może "totalnie fantastycznie uroczą"?
Pozdrawiam
Spodziewałem się, że to jakaś prowokacja Ale raz odpowiem. W pierwszej kwestii - nasz język, jak każdy inny, kieruje się określonymi regułami. Pisownia z dużej litery nie jest więc kwestia zasług języka, ani tym bardziej osobistego stosunku do - ogólnie mówiąc - nazywanego przedmiotu.rygs pisze:W tym przypadku miała miejsce zwykła pomyłka. W gwoli ścisłości Sedina w sama w sobie na szacunek w postaci pisowni wielką literą nie zasługuje - zasługuje natomiast na to nasz język.mirekjot pisze:Mam nadzieję, że to zwykła literówka, a nie celowy zabieg
Trudno aby o pomniku, symbolizującym wyższość i narodowy socjalizm pisać w Polsce z szacunkiem. Tym bardziej potępiam pomysł odbudowy czy też rekonstrukcji, stąd też moje pytanie na początku. Z tego co zrozumiałem z odpowiedzi poprzednika, ostateczna decyzja jeszcze nie została podjęta - mam nadzieję, że nigdy do odbudowy pomnika tfu Sediny nie dojdzie.
Nie zmienia to faktu, że została postawiona już po powrocie miasta do macierzy - co prawda, mowa tutaj o władzy "ludowej" jednakże jest to jakiś symbol, nawet w minimalnym stopniu polskości Szczecina. Takie odbudowywanie Sediny, propaguje niemiecką kulturę i zwyczaje, która przecież tak mocno dotknęły nasz kraj w trakcie 6 lat wojnyIdąc dalej - a co by takiego było, gdyby się okazało, że kotwica obecnie zalegająca na postumencie pochodzi z hut Thyssena albo Kruppa, filarów potęgi przemysłowej III Rzeszy?
No dobra, dzisiaj jest Kotwica, która również stanowi miły dla oka i uszu akcent architektoniczny. Nie widzę potrzeby zmiany, a już na pewno nie na tfu Sedine.Może jednak była to zwyczajna fontanna, wykonana w manierze właściwej czasom, w których powstała, stanowiąc miły dla oka i uszu akcent architektoniczny, zdobiący zadbany i uporządkowany skwer przed siedzibą ówczesnych władz miasta
Cóż, trzeba być naprawdę mocno "zafiksowanym" na punkcie odbudowy pomnika, aby nie dostrzec wspomnianego wyżej przeze mnie faktu. Władze miasta jaki reprezentowały urząd? Narodowo socjalistyczny.Może jeszcze: antykatolicyzmu, masonerii, choroby morskiej, przekrętów finansowych, wodolejstwa...
Jak coś jest ładne to jest ładne, owszem i to się zostawia. Ale jak coś BYŁO ładne a w jego miejscu jest o wiele bardziej związanym z polskością pomnik to tego czegoś się nie powinno w moim domniemaniu odbudowywać. Idąc twoim tokiem rozumowania może warto zmienić nazwę pewnej ulicy na "Hitler Strasse" bo nie mamy kompleksów...Co do samej idei odbudowy fontanny - uważam, że z tego gestu może wynikać również takie przesłanie - "Popatrzcie Niemcy, odbudowaliśmy Sedinę, bo jesteśmy tu gospodarzami, bo nam się tak podobało, bo nie mamy kompleksów, bo jak coś jest ładne, to jest, itd. itp." Tak, jak odbudowaliśmy Zamek, Katedrę, port, jak cale miasto...
No dobra, w takim wypadku kończymy dyskusję. Miłej nocy wszystkim życzęLazi pisze:Rygs, udało Ci się: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości