Re: Nowa ksiazka Tramwaje w Szczecinie 1879-1945
: 19 sie 2019, o 20:17
Teoria ciekawa i całkiem przekonująca.mirekjot pisze: ↑18 sie 2019, o 21:55Hmm, to zadanie wykraczające poza posiadaną przeze mnie wiedzę w sprawach tramwajowych, bo Duńczyca-Prom to dla tramwajów tylko nazwa przystanku końcowego od 1910 roku, ale mogę spróbować z następującymi wnioskami. Do czasu rozpoczęcia budowy basenu wschodniego portu wolnocłowego, przynajmniej do roku 1896 nabrzeża wzdłuż Duńczycy kolejowo obsługiwane były przez dworzec towarowy wrocławski wyjściem od północy. Tory dojazdowe znajdowały się wzdłuż brzegu Duńczycy, akurat w miejscu, gdzie zaplanowano wejście do portu wolnocłowego. Po jego przekopaniu dojazd koleją tą drogą stał się niemożliwy, wobec czego pojawiła się konieczność obsługi tego odcinka promem, w poprzek wlotu do portu wolnocłowego, jakby śladem zlikwidowanego toru kolejowego. Wprawdzie wykonano nowe połączenie kolejowe dworca wrocławskiego z nabrzeżem Duńczycy inną drogą (od południa), ale ruch wagonów wymagał najprawdopodobniej użycia obrotnicy lub przesuwnicy, ponieważ na północnym cyplu nabrzeża Duńczycy, który powstał po przekopaniu wejścia do portu wolnocłowego, żadną miarą nie było miejsca na połączenie łukiem torów nabrzeża z nowymi torami dojazdowymi do dworca wrocławskiego. Takie rozwiązanie musiało stanowić "wąskie gardło" w przypadku większego ruchu towarów przy nabrzeżu Duńczycy, zatem prom na tej trasie mógł stanowić dodatkowe wsparcie dla ruchu wagonów. Jednak na pytanie, czy rzeczywiście taki był powód kursowania tego promu, musiałby odpowiedzieć ktoś bardziej zorientowany w historii naszego portu.
Czyli wychodzi na to, że był to prom kolejowy. A przynajmniej taki, który mógł transportować zarówno wagony jak i inne środki transportu (zaprzęgi konne?, później ciężarówki?)
Obecnie za Starą Rzeźnią i chłodnią Gryf, prawie na końcu cypla pozostaje malutki przedwojenny budynek. Ciekawe czy miał związek z tym promem.