Fred - mieszkaniec przedwojennego Stettina

Dyskusje na temat miasta do 26 kwietnia 1945 r.
Awatar użytkownika
bronx
Posty: 806
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:56
Lokalizacja: Neustettin
Kontakt:

Postautor: bronx » 23 mar 2005, o 09:11

(taki sobie OT) :D

posty mozna edytować, masz na dole swojego postu taki przycisk "zmień" także nie ma tragedii jak sie enter nacisnie, zreszta dziwne bo u mnie enter dziala przeniesieniem kursora do nizszego wiersza a nie wysyla posta. :?:
[url=http://www.szczecinek.org][img]http://www.szczecinek.org/HotLink/gruss_aus1.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
marpa
Posty: 227
Rejestracja: 23 gru 2004, o 10:52
Lokalizacja: SZCZECIN

Postautor: marpa » 23 mar 2005, o 11:19

A ja mam pytanie, co Fred wie o stettin-skich podziemiach, bo niedosc, ze jest to temat rzeka, to i tak mało o nich wiemy... A po pierwszych nalotach napewno wiele z nich bardziej się uwidoczniło, a ciekawość ludzka pewnikiem gdzie niegdzie zaprowadziła i naszego Frede, który mógłby się paroma ciekawostkami podzielić z nami, a i co nieco uprawdopodobnić tudzież uwiarygodnić. Tymczasem to by było tyle.

Z górki dzięki za jakąkolwiek odpowiedź Fred-a,
no i pośrednictwo Yomi-ego. :)
Awatar użytkownika
szperacz88
Posty: 753
Rejestracja: 20 sie 2004, o 15:19
Lokalizacja: Stettin, Moltkestrasse
Kontakt:

Postautor: szperacz88 » 23 mar 2005, o 15:37

Zapytajcie koniecznie o wyspę pucką bo szukami nfo, ciekawe czy Fred kiedykolwiek tam był??
GG:6137084 szperacz88@tlen.pl/ 0508925219
Towarzystwo Wiedzy historycznej "Terra Stetinum"/motto: Fant zawsze musi być
posiadacz wykrywacza jabel i dyktafonu jakby co. Teren działania: Międzyodrze, strefa przygraniczna, las arkoński, wyspa pucka.
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 30 mar 2005, o 18:08

Witam po swiatecznej przerwie. Dzis zamieszczam odpowiedzi ktore Fred przyslal mi na zadane przez Was pytania. Oczywiscie posylam mu nastepna partie i czekam na dalsze zainteresowanie z Waszej strony.
Za bardzo nie moglem pojac sposobu okreslenia przez Freda kart plywackich - kazda oznaczala ile godzin sie w wodzie plywa ? Zreszta przeczytajcie sami, ja nic nie naklamalem tylko przetlumaczylem tak jak mi napisal, a ze to dziwne sie wydaje to juz nie miejcie do mnie pretensji.
Zapraszam do lektury:
Bogus pisze:... nic nie mówił jeszcze o Gontynce, którą miał pod bokiem. Może coś opowie ciekawego o tym miejscu...
...Razem z moimi przyjaciolmi w lato bardzo duzo czasu spedzalismy na "Grüne Wiese" (kapielisko Gontynka). To byla bardzo dobra plywalnia, blisko polozona a wszystkie chlopaki z Grabowa uczyli sie tam plywac. Naczelnikiem byl pan Kuchenbecker, instruktor plywania - przygladal sie czy podczas plywania wykonywalismy ruchy prawidlowo - byl jak starszy kolega. Przez wszytstkie szkolne lata chodzilem tam plywac i wyrabiac sobie karty plywackie. Pierwsza "Freischwimmer" (polgodzinna), pozniej "Fahrtenschwimmer" lub takze nazywana "Totenkopfschwimmer" (jednogodzinna), nastepnie "Kronenschwimmer" (dwugodzinna), "Dreikronenschwimmer" (trzygodzinna) a jezeli ktos byl w stanie to "Adlerschwimmer" (czterogodzinna). Mozna takze bylo wyrobic sobie "Rettungsschwimmer" (kurs ratownika) do niesienia pomocy innym w niebezpiecznych sytuacjach. Kurs byl bardzo trudny.
Grüne Wiese mial dwa duze baseny dla dzieci i doroslych, ktorzy nie umieli plywac i trzy baseny tylko dla plywakow. Po srodku dwoch basenow dla nieumiejacych plywac byl basen przeznaczony do skokow do wody. Wieza byla wysoka na 10 metrow i miala trzy poziomy: pierwszy 2 skocznie na wysokosci 3 metrow, drugi to jedna skocznia na wysokosci 5 metrow i jedna skocznia na wysokosci 10 metrow. Na niej trenowali skoczkowie i czasami mozna bylo zobaczyc piekne skoki. Przykro mi ale nie pamietam ile kosztowala wejsciowka. W zime dwa baseny dla nieumiejacych plywac byly uzywane do jazdy na lyzwach i my chlopaki czesto bywalismy tam, jezeli nie chodzilismy na Westendsee (jezioro Rusalka).
Bogus pisze:...czy widział ten lotniskowiec "Graf Zeppelin", co ponoć stał przy Wałach w 1941 r.Taki olbrzym musiał być sensacją w mieście...
...Tak, widzalem wielki lotniskowiec cumujacy przy Hakenterrasse (Walach Chrobrego), rzeczywiscie byl wielka sensacja. To bylo przed druga polowa lat trzydziestych, my uczniowie Hindenburgschule obserwowalismy go ze szkolnego podworka - wygladal jak osmy cud swiata.
bronx pisze:... do jakiego kina chodził, oczywiście jak cena biletu sie kształtowała o ile pamieta, może jakiś konkretny film mu utkwił w pamięci z tamtych czasów...
...A teraz pytanie o kina. Czy Ty wiesz ze to moja ulubiona czesc ? W tamtym czasie widzialem prawie wszystkie filmy, jezeli mama z ojcem nie wydali na cos wszystkich pieniedzy. Kina, ktore odwiedzalem to: "Grabower Lichtspiele" na Lange Str. (ul.Plater), "Goethe Lichtspiele" na Gustav-Adolf Str. (ul.Parkowej), "Grünhofer Lichtspiele" na Heinrich Str. (ul.Ofiar Oswiecimia). Czasami wybieralem sie do "Ufa-Palast" na Paradeplatz (obecna galeria Centrum przy ul.3-go Maja), "Urania-Palast" na Behr-Negendank Str. (ul. Starzynskiego) lub tez "Filmeck" na Pölitzer Str. (ul.Wyzwolenia). Najczesciej widzialem westerny, lovestory i te z wojna w tle. Jezeli na lovestory wpuszczali osoby od osiemnastego roku zycia to sie charakteryzowalismy tak, ze wygladalismy na starszych - czasami mielismy szczescie a czasami, jezeli byla kontrol, pecha. Wszystkie kina mialy podzial miejsc od "II. Platz", "I. Platz", "Sperrsitz", "II. Rang", "I. Rang" do "Loge". W pierwszym z wymienionych przeze mnie kin ceny za poszczegolne miejsca ksztaltowaly sie nastepujaco: 60 Pfennig ( 60% Reichsmark) za " II. Platz", 70 Pfennig za "I. Platz", 80 Pfennig za "Sperrsitz" i 1 Reichsmark za "Loge". Ufa-Palast i Urania-Palast byly drozsze ale nie pamietam dokladnie ile, cos o okolo 25-30%. Miejsca "Rang" i "Loge" byly zazwyczaj na balkonie. Owczesnymi gwiazdami filmowymi byli wielcy aktorzy Niemiec, Austrii, Szwecji, Dani itp., pamietam takze polska gwiazde "Jan Kipura". Bylo wiele wspanialych filmow, ktore mnie fascynowaly (moglbys o nich czytac i czytac...) ale nie potrafie Tobie powiedziec ktory byl moim ulubionym...
Bartosz pisze:Chciałbym się spytać o życie religijne. Czy Fred mógłby napisać o tym, co pamięta ze swojej konfirmacji w 1944? ...Czy pamięta pastora Brauna z Friedenskirche?..
...Poniewaz jestem ""evangelisch reformiert" to bylem w tym czasie bierzmowany w Friedenskirche (kosciol p.w. sw. Stanislawa Kostki). Prosze pamietac, ze w tym czasie byla wojna i jakis miesiac pozniej zostalismy zbombardowani. Wszytkie jedzenie, ubrania a nawet buty byly racjonowane. Zdobywalismy to jakos tylko dzieki podbijaniu karty z przydzialami. Na jedzenie mielismy karte zywnosciowa z kuponami. Byc moze bedziesz potrafil wyobrazic sobie jakosc ubran - najlepsze byly tylko dla armii...
Sama uroczystosc byla bardzo skromna i smutna - bez zadnego przyjecia - w tym czasie mielismy czeste alarmy bombowe i drobne ataki z powietrza, ale i tak bylem dumny z bierzmowania, ze zostalem w pelni czlonkiem spolecznosci chrzescijanskiej. Pastor, ktory mnie bierzmowal nazywal sie Pastor Müllensieffen, poniewaz Pastor Braun, lepszy czlowiek i chrzescijanin, zostal odsuniety od swych obowiazkow przez nazistow. Braun byl duchowym ojcem, ceniony bardzo wysoko, kochalismy go. Innymi byli nazisci.
Bartosz pisze:...Jestem też ciekawy działalności gminnej rady kościoła (Gemeindekirchenrat), oczywiście o ile Fred ma jakiekolwiek informacje na ten temat...
...Nie moge Ci powiedziec o dzialalnosci "Gemeindekirchenrat" poniewaz nic na ten temat nie wiem. Mysle ze nacjonalizm nie chcial aktywnego kosciola i mieli specjalnych doradcow w tym kierunku...
Bartosz pisze:...Czy kiedykolwiek (przed 1945 lub po wojnie) słyszał o prezydencie konsystorza Prowincji Pomorskiej (Konsistorialpräsident Paul Gerhard Wahn)?
...Nigdy nie slyszalem o Pual Gerhard Wahn z "Konsistorialpräsident"
Awatar użytkownika
Aygon
Posty: 2440
Rejestracja: 17 cze 2004, o 23:07
Lokalizacja: Stettin Hökendorf

Postautor: Aygon » 31 mar 2005, o 14:32

To ja wrzuce to co się BogdnO pytał, moze Fred zna jakies ciekawostki, był na jakimś meczu i może kibicował konkretnej druzynie?
Poniewaz nigdzie na forum nie natknalem jak wygladala pilka nozna w Stettin postanowilem zadac kilka pytan, moze ktos sie orientuje. Wiem jakie kluby byly w Stettin ale mam kilka pytan:
1. czy znajde gdzies lokaty tych zespolow, a raczej chodzi mi o wyniki z rozgrywek powyzej regionalnych (na stronie Greiswaldu, sa glownie wyniki i dalsze wyniki tylko tego zespolu - strona z linkowni);
2. gdzie poszczegolne zespoly rozgrywaly swoje mecze
3. jaka byla frekwencja
4. inne ciekawostki
5. jakies zdjecia (do roku 1950) - najchetniej obiektow.
Ewentualnie informacje gdzie takich rzeczy szukac. Wiem, ze kibice ze Slupska maja takie dane zebrane w odniesieniu do Victorii Stolb wiec sprobuje dowiedziec sie skad oni czerpali wiedze. Ale bede wdzieczny za wszelkie wskazowki.

Pozdrawiam
Bogdan (staly czytelnik, swierzo zarejstrowany)
Zweckverband fur Gross Stettin
GG:1237155
[url=http://www.prawobrzeze.org/galeria]galeria przedwojennego prawobrzeża[/url]
BUCHHEIDE VEREIN
Awatar użytkownika
Bartosz
Expert
Posty: 8809
Rejestracja: 7 cze 2004, o 17:56
Lokalizacja: Stettin

Postautor: Bartosz » 31 mar 2005, o 16:05

Dziękuję Yomi za przekazanie moich pytań Fredowi. Jego pamięć jest nadzwyczajna. Mam jeszcze jedno (ostatnie) związane z wątkiem "kościelnym". Fred pisze, że jest reformowanym ewangelikiem. Do 1943 superintendentem gminy niemiecko-reformowanej (Superintendent der deutsch-reformierten Gemeinde) w Szczecinie był Eberhard Baumann. Czy Fred wie kto był następcą Baumanna?

Na marginesie:
Eberhard Baumann, reformowany superintendent i radca konsystorza (Konsistorialrat), od samego początku był członkiem Bekennende Kirche (Kościoła Wyznającego) i przeprowadzał nielegalne egzaminy teologiczne dla przyszłych duchownych (na Pogodnie i w Zdrojach). Za swoją postawę nieraz był szykanowany (m.in. został zawieszony w styczniu 1934, jednak się nie podporządkował). Poza tym był bardzo zaangażowany w organizację nabożeństw dla dzieci (Kindergottesdienste). Od 1943 do 1956 żył w stanie spoczynku w Plön.
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 9 kwie 2005, o 00:58

Witam wszystkich. Dostalem maila z odpowiedzia tylko na jedno pytanie (z jedenstu zadanych) - moze to nie wiele ale za to w miare szczegolowo odpowiedziane, no ale do rzeczy...
dragon113 pisze:Czy mozna było by go zapytać o rozwój motoryzacji w Szczecinie. Czy były juz taksówki, jak duży był ruch, czy wielu mieszkańców posiadało samochody, jakie typy samochodów były najczęściej używane?...
...Tak, mielismy taksowki, ale wtedy nazywalo sie je "Kraftdroschke" - nazwa pochodzi z czasow kiedy to taksowkami byly dorozki. Wielki parking dla taksowek byl przy dworcu kolejowym i inne w okolicach Berliner Tor (brama portowa), Terrassenhotel kolo Odry (prawdopodobnie Bollwerk 1) i w innych miejscach w centrum miasta jak Stadttheater (niestniejacy juz teatr miejski umiejscowiony na dzisiejszym Pl.Solidarnosci), Zentralhallen (nieistniejaca juz kolista hala widowiskowa zlokalizowana w okolicy obecnych ulic Slaskiej, Obroncow Stalingradu i Boguslawa), Cafe Ponath (najeksluzywniejszy lokal gastronomiczny Stettina - po wojnie funkcjonowal jako Kaskada), i tym podobne...
Wszystkie postoje dla taksowek byly oznaczone zielona budka telefoniczna i zazwyczaj przy kazdym z nich byla mala stacja benzynowa. Ta stacja to nic innego jak pojedynczy dystrybutor paliwa, do ktorego klucz mieli taksowkarze. Jezeli potrzebowali paliwa, otwierali dystrybutor i recznie pompowali do malego szklanego pojemnika zawsze 5 litrow. Wszyscy taksowkarze nosili odpowiednie uniformy i czapki w szarym kolorze. Czapka miala lakierowany szczyt*. Zmotoryzowany ruch uliczny nie byl zbyt wielki poniewaz bylo bardzo duzo koni i wozkow - najwiecej na nabrzezu. Poczta miala nadal stare ale dobre samochody do rozwozenia przesylek napedzane silnikami elektrycznymi i na pelnych gumowych oponach (niedmuchanych). Samochody byly wlasnoscia duzych fabryk i bardzo dobrze sytuowanych osob jak prawnicy, doktorzy, wlasciciele statkow etc... Nie potrafie okreslic ile bylo wlascicieli samochodow. W wiekszosci byly one limuzynami i kabrioletami. Powinienes je zobaczyc (w pierwszej kolejnosci marka a pozniej typ):
Hanomag - Rekord, Kurier lub mniej nazywany Kommisbrot,
Opel - P4, Kadett, Super 6, Kapitän i Admiral,
Ford - Eiffel, Taunus,
DKW - Reichklasse, Meisterklasse, Sonderklasse,
Adler - Triumpf Junior.
Wanderer, BMW, Mercedes, Steyr (austriacki samochod) - nie pamietam typow.
Stoewer i Volkswagen rzadziej mozna bylo spotkac.
Komunikacje miejska obslugiwaly Mercedes, Maybach (typ Zeppelin) oraz Horch.
Do malego transportu byl trojkolowy Tempo i troszke wiekszy Opel typu Blitz.
Bardzo duzymi i mocnymi traktorami z przyczepami na ulicach byly Faun i Kälble.
Ciezarowki (z przyczepami albo bez): Mercedes, Buessing, Deutz, Magirus, Krupp, M.A.N. i na pewno inne.
Nie zapominajmy takze o motorach: DKW, BMW, Zuendapp, NSU, Wanderer, Opel, Triumph, Puch (produkt austriacki) i inne.
Najbardziej popularnym samochodem byl Opel P4....

I tu nastepuje juz informacja, ze Fred wraz z zona wybiera sie na wczasy na okolo 2 tygodnie i ze na reszte pytan odpowie dopiero jak wroci, takze prosze o troszke cierpliwosci.

*-"The cap had a varnished peak" - nie widzialem takiej czapki na oczy wiec nie wiem co autor mial na mysli piszac te slowa wiec zamiescilem doslowne tlumaczenie. Nie pozostaje nam nic innego jak czekanie na odpowiedzi na dalsze pytania...
Awatar użytkownika
Domino(*)
Posty: 154
Rejestracja: 12 kwie 2005, o 19:25

Postautor: Domino(*) » 12 kwie 2005, o 19:28

Witam!

Co może jeszcze powiedzieć o fabryce benzyny syntetycznej, czy zachowały się jakieś pamiątki po ojcu typu dokumenty itd?


Pzdr
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 1702
Rejestracja: 11 lip 2004, o 16:28
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Piotrek » 12 kwie 2005, o 20:37

Yomi pisze: Stoewer i Volkswagen rzadziej mozna bylo spotkac.
Czyżby zgodnie z powiedzeniem, że pod latarnią najciemniej - a w Stettinie rzadkoscią były produkowane tu Stoewery.
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 13 kwie 2005, o 00:39

Piotrek pisze:... Stettinie rzadkoscią były produkowane tu Stoewery...
Juz chyba gdzies na forum czytalem o jakosci tych aut - byly one autami z najwyzszej polki i rzadko, ktorego bylo stac na takiego niemieckiego Roys-Rollce'a - podobno one smialo konkurowaly z Mercedesami i innymi swiatowymi limuzynami - najwyzsze niemieckie szychy sie nimi wozily a w Stettinie ile takich miales szych - o wiele wiele wiele.... wiele mniej, niz przecietnych mieszkancow wiec coz sie tu dziwic ;)
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 29 kwie 2005, o 23:39

Dla tych co byli cierpliwi doczekali sie nagrody - Fred wrocil z wakacji i przeslal mi odpowiedzi na pozostale pytania, a oto one:
dragon113 pisze:...Może pamięta jakieś wypadki, katastrofy?...
Nie pamietam wypadkow na ulicach, Ale cos tam bylo na linii tramwajowej nr 6 na rogu Koch Str i Blumen Str (Slawomira i Szarotki), chyba tramwaj wykoleil sie na zakrecie i wywrocil. W nastepstwie byly naciski aby zrobic tam nowy przystanek.
dragon113 pisze:Czy mógłby swoimi słowami opisać zabudowę swojej dzielnicy, jakie juz nieistniejące budowle zapadły mu w pamieci?
Odpowiedz na to pytanie jest troszeczke trudna, poniewaz niemozliwoscia jest opisanie spaceru poprzez Grabow tylko w kilku zdaniach. Czy potrzebujesz calkowity opis spaceru po dzielnicy czy na przyklad od Königgratzer Str. (ks.Racibora) do Grabower Anlagen (Parku Zeromskiego) ?
dragon113 pisze:co pamięta charakterystycznego z Gartenstr (Grunhof!) i czy były jakieś ścieżki prowadzące z Langestr (Neuestr) przez skarpę na Gartenstr...
Pamietam tylko, ze byly schody pod gore z Grabower Str. (Matejki) do "Drei Eichen" i te z Heinrich Str (ul.Ofiar Oswiecimia) na Pölitzer Str. (ul.Wyzwolenia) kolo Carolusstift. Reszty w tym momencie nie znam.
dragon113 pisze:...czy może coś wie o schronie przy obecnej trafostacji vis a vis Hindenburgschule...
Jezeli byl schron kolo trafostacji to nie pamietam, ale byc moze byl. Moze po prostu zapomnialem.
marpa pisze:...co Fred wie o stettin-skich podziemiach...
Wiem tylko o korytarzach pod Hakenterrasse (Walami Chrobrego) - nigdy tam nie bylem. Wiem to od mojej matki, poniewaz ona z wujkiem bawila sie tam w dziecinstwie.
szperacz88 pisze:Zapytajcie koniecznie o wyspę pucką [...] ciekawe czy Fred kiedykolwiek tam był??
Bylem na Silberwiese, poniewaz brat mojego dziadka mieszkal tam na Wasser Str. (Bulwar Elblaski). Na Silberwiese bylo wiele malych warsztatow i sklepow ale nie takich jak na Lastadie (Lasztowni). Moja ciotka ktora mieszkala na Lastadie - Pladrin Str (Lasztowni - ul.Celnej) miala dzialke na Vorbruch (Wyspie Puckiej)i jezeli ja odwiedzalismy na tej dzialce to musielismy isc na Silberwiese i wsiasc na prom plynacy na ta wyspe - nazywalismy go "Gumiinsel", poniewaz ziemia byl jak guma.
BognO pisze: czy znajde gdzies lokaty tych zespolow, a raczej chodzi mi o wyniki z rozgrywek powyzej regionalnych?...
Przykro mi, ale niemoge Ci pomoc, poniewaz nie mam kontaktu ze starsza osoba ktora zna albo moze mi powiedziec wyniki. Wiem tylko ze najlepszym klubem byl SSC (Stettiner Sport Club). Wygrywali oni puchary...
BognO pisze: ...gdzie poszczegolne zespoly rozgrywaly swoje mecze?...
SSC mial boisko kolo Eckerberger Wald (Lasku Arkonskiego). Inny klub - wydaje mi sie ze nosil nazwe Preussen - mial boisko na Falkenwalder Str. (ul.Wojska Polskiego). Ktory klub gral na boisku nalezacym do terenow Fortu Leopolda - nie pamietam. Na Grabowie byl klub noszacy nazwe Silesia ale nie wiem czy mieli oni druzyne pilkarska...
BognO pisze: ...jaka byla frekwencja...
W moich czasach bardzo duzo ludzi interesowalo sie sportem, przede wszystkim pilka nozna - wiem ze boisko Lasku Arkonskiego bylo co niedziele zapelnione....
Bartosz pisze:...Do 1943 superintendentem gminy niemiecko-reformowanej (Superintendent der deutsch-reformierten Gemeinde) w Szczecinie był Eberhard Baumann. Czy Fred wie kto był następcą Baumanna?
Nigdy nie slyszalem imienia Eberhard Baumann i nic nie wiem o jego nastepcy.


To na tyle, w dalszym ciagu zachecam do zadawania pytan
Pozdrawiam
Yomi
Awatar użytkownika
piotr_now
Posty: 1560
Rejestracja: 27 sie 2004, o 22:40
Lokalizacja: Poznań

...

Postautor: piotr_now » 15 maja 2005, o 22:48

Yomasku, przypominam o przemyśle stoczniowym:
- czy był może w okolicach stoczni
- czy w Stettinie były ustawione gdzies reklamy zakładów
- czy słyszał może o jakiś wydarzeniach z nimi związanych

po prostu cokolwiek w tym temacie
Z góry dziękuje
Awatar użytkownika
Gminski
Posty: 28
Rejestracja: 9 cze 2005, o 21:12
Lokalizacja: hokendorf

Pytanie do Freda

Postautor: Gminski » 21 paź 2005, o 20:15

A czy mogłbyś zapytać Freda czy był na torze kolarskim i czy może coś powiedzieć na temat kolarstwa w Stettinie ( czy były jakieś kluby, itp)
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Re: Pytanie do Freda

Postautor: Yomi » 21 paź 2005, o 21:08

Gminski pisze:A czy mogłbyś zapytać Freda czy był na torze kolarskim i czy może coś powiedzieć na temat kolarstwa w Stettinie ( czy były jakieś kluby, itp)
Kiedys gdzies mi sie zawieruszyl list od Freda i pozniej o nim zapomnialem, to byla jego odpowiedz na moja prosbe opisania terenow mniej znanych - wzdluz Hindenburg Str. (obecna 1-go Maja). Oto odpowiedz:

...Teraz odpowiem na Twoje pytanie z ostatniego maila odnosnie budynkow na ulicach Grabowa. Oczywiscie rozumiesz, ze musze zamknac oczy i cofnac sie 60 lat w przeszlosc - to nie jest latwe ale sprobuje. Zaczynajac na Lange Str. (ul.Emilii Plater), na przeciwko Umspanwerk (rozdzielni pradu - budynek na rogu Plater i Gontyny, przyp. red.) - staly tam chaty bardzo ubogich rodzin wielodzietnych. Znalem stamtad niektore dzieci, poniewaz razem ze mna chodzily do Hindendburg Schule(obecne TME) - zapomnialem Ci o tym wspomniec w moich wczesniejszych listach. Na Hindenburg Str. (ul. 1 Maja), na prawo od stacji benzynowej, bylo okolo 4 lub 5 domow, w ktorych mieszkali ludzie a takze prywatne ogrody. Nastepnie Grüne Wiese (obecne resztki kapieliska Gontynka), za nim takze ogrody a nastepnie budynki przemyslowe. W dalszym ciagu bylo zlomowisko, wiecej z tej ulicy nie pamietam. W innej czesci ulicy, na przeciwko domow, jako pierwszy byl ogrod, a pozniej park - "Park Ost Str." (Ost Str - nieistniejaca juz ulica, rownologla do ul. Grazyny, majaca poczatek na E.Plater a koniec na 1 Maja, przebiegajaca przez teren obecnego gimnazjum (wczeniejszej SP 11)) stal budynek wygladajacy jak dom rybaka (kryty strzecha). W dalszym ciagu ulicy, w okolicach zakonczenia Gustav-Adolf Str (ul. Parkowej) staly jakies male budynki mieszkalne. Granica konczaca puste przestrzenie (nieuzytki) byla ulica Jessen Str. (ul. Miedziana), na ktorej znajdowala sie fabryka stalowych konstrukcji Gollnow & Sohn.
Hindenburg Str.
(ul. 1 Maja), na lewo od stacji benzynowej, na lewym rogu byla ogromna stolarnia i granica wysypiska smieci. W dalszej czesci byly takze ogrody ciagnace sie wzdluz calej ulicy. W innej czesci ulicy, poczynajac od Feld Str. (ul. sw. Cyryla i Metodego) najpierw ogrody a w dalszej czesci miejsce, gdzie kazdego roku na wiosne i jesien "..fairground started.." (chyba chodzi tu o jakis jarmark?). Na granicy ogrodow i malego wzgorza byly domki - przykro mi ale nie pamietam nazwy tej ulicy.Nastepnie ogrody, ogrody... az do konca Hindenburg Str.

Tak oto przedstawia sie opis polnocej granicy Grabowa.
Jescze dzis postaram sie skrobnac Wasze pytanka - przyznam, ze troszke zaniedbalem ten watek ale postaram sie go znow kontynuowac - a jest to zalezne takze od szybkosci odpisania przez Freda.

Wasz redaktor Yomi ;)
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 22 paź 2005, o 09:06

Przy watku o Sedinie pojawilo sie zdanie ktore nie zostalo przetlumaczone (str.4) Chodzilo tam mniej wiecej o to ze "inni tez nie mogli mowic ale jesli to zrobili bo to widzieli to juz nie zyja".

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości

cron