Ruiny pałacu pomiędzy Sławocieszem i Płonią

[rwpb]

Witam Wszystkich!
Może ktoś ma prawdziwe informacje na temat ruin pomiędzy Sławocieszem i Płonią?
Ze swojej strony znam dwie wersje:
1. Letnia rezydencja Hermana Goeringa - taka wersja krąży wśród okolicznych mieszkańców, ale nie bardzo chce mi się wierzyć, bo ludność to repatrianci z okolic Lwowa, którzy przybyli już po wojnie w 1946 roku. Nie znalazłem też żadnej wzmianki o jakimkolwiek pobycie Goeringa na tym terenie. Pałac i budynki zostały rozebrane w 1947 roku.
2. Pałac (siedziba?) inspekcji budowlanej, lokum urzędnika o nazwisku Hennig. Pod koniec wojny były tam podobno wojskowe warsztaty remontowo-budowlane.
Nie mogę znaleść niczego w zbiorach Książnicy Pomorskiej ani w Archiwum Miejskim. To miejsce przed wojną nie należało do Szczecina i może dlatego nie ma żadnych danych. Jeżeli były to obiekty wojskowe, to bardzo możliwe, że wszystkie dane były zniszczone. Na Niemieckiej mapie znalazłem nazwę Kalow w pobliżu tego miejsca.
Bardzo proszę o pomoc.

[Piotr22]

To teraz ja napisze co wiem . Byl to palac przedsiebiorcy budowlanego o nazwisku Hennig , miejsce to nazywa sie Henningsholm , w czasie wojny od 1943 prawdopodobnie w tym palacu znajdowal sie sztab 3 batalionu remontowo-budowlanego batalion ten dzialal prawdopodobnie na lotnisku w Kluczewie (Stargard )
. Moze dlatego ,ze stacjonowalo tam wojsko palac podczas dzialan wojennych zostal czesciowo zniszczony . Teraz to miejsce w niczym nie przypomina miejsca ze zdjec przedwojennych ( gruzy i ruiny ) . Ostatnio Aygon dawal zagadke z tym miejscem jest tam zdjecie z czasow swietnosci .
A co do rezydencji Goeringa to tez slyszalem taka wersje , miejscowi strasznie sie przy tym upieraja , ale to chyba dlatego ,ze dzialalo tam luftwaffe , a jak luftwaffe to od razu Goering i tak powstaje legenda o letniej rezydencj Hermana w Szczecinie.

[rwpb]

Bardzo dzięki za wyjaśninie

[DJ]

Witam Wszystkich!
Może ktoś ma prawdziwe informacje na temat ruin pomiędzy Sławocieszem i Płonią?
Ze swojej strony znam dwie wersje:
1. Letnia rezydencja Hermana Goeringa - taka wersja krąży wśród okolicznych mieszkańców, ale nie bardzo chce mi się wierzyć, bo ludność to repatrianci z okolic Lwowa, którzy przybyli już po wojnie w 1946 roku. Nie znalazłem też żadnej wzmianki o jakimkolwiek pobycie Goeringa na tym terenie. Pałac i budynki zostały rozebrane w 1947 roku.
2. Pałac (siedziba?) inspekcji budowlanej, lokum urzędnika o nazwisku Hennig. Pod koniec wojny były tam podobno wojskowe warsztaty remontowo-budowlane.
Nie mogę znaleść niczego w zbiorach Książnicy Pomorskiej ani w Archiwum Miejskim. To miejsce przed wojną nie należało do Szczecina i może dlatego nie ma żadnych danych. Jeżeli były to obiekty wojskowe, to bardzo możliwe, że wszystkie dane były zniszczone. Na Niemieckiej mapie znalazłem nazwę Kalow w pobliżu tego miejsca.
Bardzo proszę o pomoc.

Tak jak pisał Piotr22 nazwa tego miejsca to raczej Hennigsholm. Obecnie jest to chyba ulica Przylesie.

[Buchheide-niezal]

W Hennigsholm w okresie 08.39-10.39 rezydowa³ sztab Luftflotte 1. czyli 1 armii powietrznej pod dowództwem GenFeldm. Alberta Kesselringa, St±d kierowano m.in. atakiem lotniczym na Polskê.
Buchheide

[szperacz88]

Dobra niegdy tam nei bylaem, a po drugie to las, jak dojśc do tych piwnic?
2. Za ośrodkiem szkolno wychowawczym na trasie 73, w stronę starego szlaku za ich bosikiem mamy ruiny podobnego pałacyku/zabudowań jak ośrodek szkolno-wychowawczy bowiem znalazłem tak fagmenty ścian, ogrodzenia(murowanego), garażu z kanałem naprawczym oraz 2 nagrobki(?)...

[Busol]

Dobra niegdy tam nei bylaem, a po drugie to las, jak dojśc do tych piwnic?garażu
(...)oraz 2 nagrobki(?)...

Szperacz - a cos wiecej o tych nagrobkach -= moze masz zdjecia ?

[rwpb]

Fotki mogę podrzucić, bo mieszkam prawie w tych ruinach. Oczywiście jak troszkę śnieg się roztopi. Pałacyk, tam, gdzie obecnie mieści się Ośrodek Wychowawczy jest zachowany w dość dobrym stanie. Jak mówił kiedyś leśniczy z Morawska (niestety już nie żyje) za Niemców był przeznaczony na pomieszczenia dla służby i na warsztaty. Dużo maszyn z tych warsztatów jest do dzisiaj w gospodarstwach okolicznych mieszkańców. Pałacyk o którym pisał Szperacz88 był tym właściwym. Piszę własnie stronkę o tych okolicach i dotarlem do ludzi, którzy rozbierali ten pałacyk. Pałacyk ten był postrzelany, ale stał o własnych siłach. Meble, obrazy i inne wyposażenie zostały wywiezione przez naszych kochanych oswobodzicieli ze wschodu. Przetrwał tylko do roku 1947. Został rozebrany i wywieziony na odbudowę Warszawy wraz ze wszystkimi budynkami obok. W tej chwili jest tam tylko troszkę ruin po pałacu i zabudowaniach. Jest też wejście do schronu, czy też lochu. Tunel po paru metrach jest zawalony. Jeżeli będzie potrzeba to służę pomocą jako przewodnik, mogę też zrobić fotki.
Dzięki też za zainteresowanie.

[rwpb]

Jeszcze przypomniało mi się, że w budynku Ośrodka Wychowawczego mieszkał kiedyś jeden z właścicieli papierni z Płoni, ale czy to prawda?

[szperacz88]

mogłbyś zapodać jakąś mapkę narysowana w paincie? wykorzystaj jako punkty orientacyjn te nagrobki(bo na nic innego mi to nie wygląda, coś podobnego było na cmentarzu na sławocieszu), kanał naprawczy i fragmenty murów oraz ośrodek szkolno-wychowawczy......nie mam fotek, poczekajcie na roztopy.....z drogi będzie widać 2 nagrobki obok siebie.........a może byśmy się wybrali tam np za tydzień, miesiąc?

[Adam_R]

http://pp93.no-ip.info/%7Eadr/przylesie.htm

Zdjecia z piwnicy, opis lekko przedawniony. Z zewnatrz nie ma czego fotografowac, same gruzy.

[Piotr22]

Ladne zdjecia zwlaszcza te ze srodka , na zdjeciach to chyba wyglada lepiej niz na zywo

[rwpb]

W tej chwili nie ma po co tam chodzić, bo wszystko w śniegu. Jak troszkę stopnieje to zrobię parę fotek.
Do Szperacza88: co do wyprawy, to jestem za. Odezwij sie na priva, to sie dogadamy. W okolicy Sławociesza jest parę interesujących miejsc, nie tylko cmentarz w Zdunowie. A swoją drogą w roku bodajże 85 tym cmentarzem bardzo interesowało sie paru niemców. Często tam przyjeżdzali z wykrywaczem metali. Nie rozkopywalli grobów, tylko szukali coś pod kaplicą.
W ogóle był to cmentarz przy Sanatorium i chowano na nim zmarłych, których rodziny nie miały za co zabrać zwłok. Pamiętajmy o tym, że zmarły był chory na gruźlicę i wielu ludzi też się bało zachorowań. Jeszcze w latach 70 był w dość dobrym stanie. Drugi poniemiecki cmentarz na Sławocieszu jest bardziej schowany i ocalał. Co do zrobienia planu, to pomyślę.

[Piotr22]

Jak bedziecie sie tam wybierac to dajcie znac ja tez mieszkam blisko i tez chetnie sie tam wybiore