Postautor: Schulz » 13 wrz 2010, o 01:23
Nie wiem jak to się stało, ale ten artykuł w GW przeoczyłem. Pamiętam ten pomnik z czasów, gdy chłopcy nie mieli głów, a także, gdy głowy wróciły w 1975 roku. I podobnie jak p. Witkowska zastanawiałem się, komu to należy zawdzięczać. Okazuje się, że historia rodziny Riess i zaangażowanie p. Alicji Witkowskiej w rozwikłaniu historii poniemieckich nagrobków na szczecińskim Cmentarzu Centralnym zostało ponownie opisane w dodatku do Gazety Wyborczej z 11.09.2010 (Wysokie Obcasy-A. Kamińska, Mamo wyjdź już z tego cmentarza, s. 18 i n.).
Od siebie dodam, że Walter Riess swój zakład miał nie przy Breitestraße 85, a 35 (ulica Breitestraße w tym czasie posiadała 71 numerów). Co ciekawe ten sam błąd jest w obu artykułach. Wg AB z 1940 roku przy Breitestraße 35 mieścił się tylko zakład plisowania, a właściciel mieszkał przy Phillipstraße 2, gdzie usytuowany był także zakład pogrzebowy rodziny Riessów. Z ustaleń p. Witkowskiej wynika, że Werner Riess zmarł w 1940, ale wg AB z 1943 zakład plisowania w dalszym ciągu jest na jego nazwisko. Wygląda na to, że wdowa Erna Riess, zanim przeniosła się do Hartzburga, prowadziła jednocześnie oba zakłady, przy Breitestraße 35 i Phillipstraße 2.
-
Załączniki
-
- Stettiner Adreßbuch 1940 (fragment)
- Walter Riess, 1940.jpg (37.92 KiB) Przejrzano 7702 razy
-
- Stettiner Adreßbuch 1943 (fragment)
- Walter Riess, 1943.jpg (42.46 KiB) Przejrzano 7702 razy