Promocja, może będzie ale później niż ukaże się książka. Jestem ostatnio bardzo zmęczony... Cieszę się jedynie że książka już jest w drukuKenstel pisze:Super, to bardzo oczekiwana pozycja, ciekawe czy będzie spotkanie promocyjne?
Zdroje napewno się ukażą w pełnej wersji, cały czas zbieram o nich materiały. Może w przyszłym roku... w jakiś jesienny wieczórSCDoctor pisze:Nie mogłem sie doczekac tej pozycji.. naszczescie juz jutro rano melduje sie w ksiegarni Ossolineum u mojego ulubionego Pana "kierownika".
A tak na marginesie, czy myślał Pan nad drugim wydaniem FINKENWALDE?? Tak aby oprawa i gruboscia przypominała Gocław i Golecin, Kleskowo i GumieNce. Jako mieszkaniec i fanatyk tych terenów , mam niedosyt po tej pozycji.. jest jeszcze tyle do opowiedzenia, wiec moze w jesienny wieczór gdy znajdzie Pan troche czasu....
POPZDRAWIAM SERDECZNIE
SCDoctor
A ja tylko chwilowe zatwardzenie, może jestem niedostatecznym mieszkańcem i fanatykiem tych terenówSCDoctor pisze:
A tak na marginesie, czy myślał Pan nad drugim wydaniem FINKENWALDE?? Tak aby oprawa i gruboscia przypominała Gocław i Golecin, Kleskowo i GumieNce. Jako mieszkaniec i fanatyk tych terenów , mam niedosyt po tej pozycji..
Te Zdroje które się ukazały, były faktycnie mocno okrojone. Ale tamten wydawca najchętniej wydawałby tylko takie broszury...stosunek wartości produkcji - do ceny sklepowej książkiFinki pisze:A ja tylko chwilowe zatwardzenie, może jestem niedostatecznym mieszkańcem i fanatykiem tych terenówSCDoctor pisze:
A tak na marginesie, czy myślał Pan nad drugim wydaniem FINKENWALDE?? Tak aby oprawa i gruboscia przypominała Gocław i Golecin, Kleskowo i GumieNce. Jako mieszkaniec i fanatyk tych terenów , mam niedosyt po tej pozycji..
Mua, staram się jak mogę, ale przyznaję się - wszechwiedzący i wszechmający nie jestem, ku mojemu ubolewaniu.DJ pisze:Finki pisze:A ja tylko chwilowe zatwardzenie, może jestem niedostatecznym mieszkańcem i fanatykiem tych terenówSCDoctor pisze:
A tak na marginesie, czy myślał Pan nad drugim wydaniem FINKENWALDE?? Tak aby oprawa i gruboscia przypominała Gocław i Golecin, Kleskowo i GumieNce. Jako mieszkaniec i fanatyk tych terenów , mam niedosyt po tej pozycji..
Te Zdroje które się ukazały, były faktycnie mocno okrojone. Ale tamten wydawca najchętniej wydawałby tylko takie broszury...stosunek wartości produkcji - do ceny sklepowej książki
To po co było się zgadzać na warunki tamtego "wydawcy"? Trochę ambicji A tak na poważnie - znam troszkę kulisy trudów wydawniczych i być może dlatego sam niczego się nie dorobiłem papierowego Wystarczy mi lokalane grono zainteresowanych aby posiłkując się rzutnikiem i mocą gardła coś niecoś mieszkańcom dopowiedziećDla kogo nowe?Co nie oznacza że ktoś taki jak nasz ekspert finki jest w stanie powalić mnie na kolana swoją oszałamiająca publikacją na temat jakiejkolwiek dzielnicy, albo czegokolwiek. "Zdroje" zawierały głównie nowe informacje na temat groty, pałacu Toepfera, Sterna, itd. wplecione w historię dzielnicy.
Najłatwiej jest coś krytykować i być wszechwiedzącym, skoro nikt nie jest w stanie ocenić twojej wiedzy... Zastanawiające prawda?
Dla kogo nowe?DJ pisze:
Że w ogóle był? Z map i kilku zdjęć, poza tym ruiny parę razy przyszło mi widzieć. Z rozmowy z pierwszym sołtysem. Z korepsondencji z Finkenwalderami, nie tylko z Krügerem, z kimś z byłej służby (ogrodnik) z Rot a.d Rot. Myślę, że w tej materii styka. Poza tym znaleźliśmy przypadkowo tekę pałacową w archiwum (i to nie tą z planami zadaszenia i przeróbki schodów ), po przewaleniu auuu innych, a że nie byli zainteresowani aby te akta przełożyć we właściwe miejsce to został tylko poufny numerek akt.
Finki, nie prowokuj mnie. To może podasz źródła, skąd posiadałeś informacje o Pałacu Toepfera przed wydaniem Zdrojów
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości