Strona 1 z 1

(artykuł) Carl Ludwig Schleich - cz. 1

: 13 maja 2006, o 10:32
autor: Jan_Krzysztof
Ciekawe. A dzisiejszej nocy siedziałem, żeby coś się dowiedzieć o patronie obecnej ulicy Wiosny Ludów.

: 13 maja 2006, o 10:37
autor: Jan_Krzysztof
Szkoda,że wcześniej nie zauważyłem tego artykułu jak został zamieszczony na sedinie.

(artykuł) Carl Ludwig Schleich - cz. 1

: 13 maja 2006, o 19:31
autor: quistorp
Klasyka. Przepiękny opis mieszkańców i mieszczan Stettina w ważnym okresie przekształceń społecznych i socjologicznych. Pycha.
Hehenio jak ja mam Ci się odwdzięczyć za takie rarytasy? Żadnej lipy. Perełka.
Quistorp

: 13 maja 2006, o 19:54
autor: Piotrek
Heniu jeśli ten artykuł jest "zrobiony" metoda "wytnij i wklej" to zastanawiam się jak by wyglądał taki napisany bez "ctrl+c i ctrl+v". Ten jest poezją. Czekam z niecierpliwością na dalszą część.
Gratulacje!

: 13 maja 2006, o 21:37
autor: hehenio
Dzięki wielkie.
Tekst w części pierwszej jest oparty na autobiografii C.L. Schleicha - "Besonnte Vergangenheit" i daje pojęcie o bogatym stylu autora. Wybierałem kawałki dotyczące Szczecina. Niestety, nie da się cytować całości. Niektóre smakowite fragmenty przepadły podczas odsiewu, bo uznałem je za cokolwiek frywolne (a to przecież jest poważne forum).

: 13 maja 2006, o 21:41
autor: Iwonka
Ja także chcę się dołączyć do podziekowań i gratulacji dla Hehenia. Bardzo ciekawy artykuł i oby więcej takich na forum.

Pozdrawiam

: 13 maja 2006, o 21:57
autor: Torney
Henio już pracuje na następny rok... Brawo.

Uzupełnienie

: 20 maja 2006, o 01:35
autor: hehenio
Autor strony o Karolu Ludwiku Schleichu, pan Jürgen Pohl doszukał się nieścisłości w tekście i napisał do mnie miedzy innymi:
(...)Aber irgendwie entnehme ich, dass Sie die Informationen aus der
*Besonnten Vergangenheit* übernommen haben, dass die vorfahren der
Familie Schleich aus Bayern stammen.
Da irrte mein lieber Urgroßonkel sehr. Sein Brunder Ernst und der
Sanitätsrat Bethe??? aus Stettin haben in Zusammenarbeit mit dem
Stadtforscher Schmidt aus Eberswalde festgestellt, dass die Familie
Schleich aus der Gegend von Aachen über Cölln (Berlin), Eberswalde,
Criewen (Uckermark) nach Stettin gekommen ist.
Der gute Carl Ludwig hatte da wohl auch einen Wunschtraum mit der
berühmten Maler-Dynastie Schleich aus München verwandt zu sein(...)


Co znaczy mniej wiecej:
"Odniosłem wrażenie, że zamieścił pan informację z książki "Nasłoneczniona przeszłość" o tym, że rodzina Schleichów pochodziła z Bawarii. Tu myli się mój wuj-pradziad bardzo! Jego brat Ernest i radca sanitarny Bethe (?) ze Szczecina w swojej wspólnej pracy wraz z badaczem miasta Schmidtem z Eberswalde stwierdzili, że rodzina Schleich przybyła do Szczecina z okolic Akwizgranu przez Cölln (obecnie część Berlina), Eberswalde, Criewen (w Marchii Wkrzańskiej).
Poczciwy Carl Ludwig zapewne pragnął w swych marzeniach wywieść swoje pochodzenie od znanej monachijskiej dynastii malarskiej Schleichów".

Re: (artykuł) Carl Ludwig Schleich - cz. 1

: 18 paź 2013, o 11:27
autor: Stau
Dla zainteresowanych pogłębieniem wiedzy o Schleichu i nie tylko:

Konferencja interdyscyplinarna „Carl Ludwig Schleich (1859-1922) – lekarz i humanista ze Szczecina”
Data: 22 października 2013, godz. 10:00
Miejsce: Sala im. Zbigniewa Herberta (Książnica Pomorska)

Wszystko w godzinach 10.00-14.10. 7 odczytów podzielono na 2 sesje. Szczegóły:

http://www.ksiaznica.szczecin.pl/www/wy ... gle/id/716

Re: (artykuł) Carl Ludwig Schleich - cz. 1

: 28 paź 2013, o 23:10
autor: kalmar
Niestety, nie byłem na konferencji - nie zmieściłem się w godzinach przewidzianych przez organizatorów. Panie z Książnicy mówią, że było ciekawie. Może ktoś pokusi się o chociaż mini relację?
Dla wszystkich co nie byli, na pocieszenie - można w sali Herberta pooglądać mini wystawę.

Re: (artykuł) Carl Ludwig Schleich - cz. 1

: 29 paź 2013, o 00:42
autor: Stau
kalmar pisze:Niestety, nie byłem na konferencji - nie zmieściłem się w godzinach przewidzianych przez organizatorów. Panie z Książnicy mówią, że było ciekawie. Może ktoś pokusi się o chociaż mini relację?
Dla wszystkich co nie byli, na pocieszenie - można w sali Herberta pooglądać mini wystawę.
Mnie udało się dotrzeć. Rzeczywiście - kilka odczytów dość ciekawych. Natomiast aż tak nie sugerowałbym się (piszę ogólnie) opinią pracowników Książnicy Pomorskiej - w końcu - "swojego" raczej nie wypada krytykować. Do rzeczy:

Największe zainteresowanie zdecydowanie wzbudziło wystąpienie dr n. med. Joanny Nieznanowskiej pt. „Medyczny Szczecin czasów Schleicha”. Doktor Nieznanowska mówiła bowiem o mało znanych sprawach. Mianowicie o połowie XIX wieku, kiedy rodziła się dopiero nowoczesna medycyna i występował dość duży konflikt między "starymi" lekarzami, bazującymi na medycynie humoralnej (wywodzącej się ze starożytnej Grecji, 4 płyny etc.) a "nowymi" lekarzami. Podkreślano także niechęć do specjalizacji i chirurgów, widoczną wśród wychowanej na "uniweralizmie" tzw. "starej" gwardii. Szczecin nie był tutaj wyjątkiem. Młodzi, wykształceni (np. w Berlinie) ludzie przybywali do miasta i nie mogli porozumieć się ze swoimi kolegami po fachu. Powołano wówczas mało znane Naukowe Towarzystwo Lekarzy Szczecińskich, aby zażegnać wspomniany konflikt, który nie był na rękę całemu środowisku. Tutaj czołową rolę odegrał ojciec Schleicha. Wśród innych lekarzy "nowego" rzutu, największe zasługi w początkach nowoczesnej medycynie w Szczecinie mają: August Steffen, Emil Maske, Karl Schuchardt.

Dodam, iż początki "nowej" medycyny to też poważne zagrożenia dla samych lekarzy - zakażenia etc., jednego z wyżej wymienionych bohaterów uśmiercił "zwykły" paciorkowiec, gdy skaleczył się podczas operacji.

Odnośnie do samego Schleicha powtarzano właściwie to, co można przeczytać w artykule powyżej. Chociaż fakt faktem, dużo uwagi poświęcono również pracy Schleicha nad tkanką nerwową. Zajmował się bowiem komórkami glejowymi, które obok nerwowych tworzą układ nerwowy.

Najmniej "wciągające" były dla mnie odczyty filologów, którzy męczyli zebranych terminologią z zakresu poetyki (np. rodzaje rymów etc.). Na osłodę wystąpiła na sam koniec dr Kozińska w tradycyjnej dla siebie, czyli doskonałej formie.

Z tej konferencji ma ukazać się za jakiś bliżej nieokreślony czas publikacja. Ogólnie, nie licząc samych prelegentów i ich znajomych, pojawiło się na wydarzeniu raptem kilka osób. Taki urok, niestety, organizowania wydarzenia w środku tygodnia w godzinach pracy przy znikomej promocji.

Odnośnie do mini-wystawy:
wystawa_schleich.jpg