Pozwolę sobie na kilka sprostowań.
Fabrykę w Skolwinie nie wybudowano w latach 1886-1914. Pierwszy zakład późniejszego koncernu celulozowo –papierniczego powstał 27 sierpnia 1885r w Liebau( Śląsk) i był fabryką celulozy o nazwie Schlesische Sulfit-Cellulose-Fabrik Feldmuehle. Fabryka w Skolwinie, jako trzeci oddział prężnie rozwijającego się przedsiębiorstwa Feldmuehle została wpisana do rejestru handlowego w 1905 roku pod nazwą Pomerschen Zellstoff-Fabrik Aktiengesellschaft in Cavelwisch bei Stettin ( Pomorska Fabryka Celulozy – Spółka Akcyjna w Cavelwisch koło Szczecina. Wszystko to za Panem Łuczakiem z jego monografii o Skolwinie
W latach 1910-1911 trwały intensywne prace inwestycyjne w Skolwinie, które zaowocowały w grudniu 1911 uruchomieniem pierwszej maszyny papierniczej dla papieru drukowe, której produkcja była oparta na ścierze drzewnym i celulozie ( stosunek 4:1). Wybudowany przy tej okazji oddział ścieralni był w owym czasie pożądaną nowością techniczną z uwagi na półprodukt, jakim był ścier. Paradoksem historii jest to, że był on niecałe sto lat później przyczyną upadku fabryki. Obecnie ten półprodukt ze względów ekonomicznych i ekologicznych został wyparty przez odbarwianą makulaturę. Fabryka w XXI wieku nie miała środków, aby zainstalować z prawdziwego zdarzenia nowoczesną instalację do odbarwiania makulatury, dlatego nie wytrzymała konkurencji z nowoczesnymi fabrykami niemieckimi i skandynawskimi.
Od 1910 roku do końca II wojny światowej fabryka w Skolwinie nosiła nazwę: Feldmuehle Papier-und Zellstoffwerke Aktiengesellschaft, Werk:, Odermuende. Działki, na których była posadowiona należały do Cavelwisch i Scholwin-a, dlatego wymyślono z racji położenia, bliskości ujścia Odry do Zalewu nazwę, Odermuende, która po I wojnie została zaakceptowana przez władzę i Reichsbahn(!)
2.Duński inwestor nie zmodernizował Maszyny papierniczej nr 1. Zainstalował na przełomie 2006/2007 jeden z ważnych podzespołów maszyny gładzik maszynowy. Było to, tzw. strzelenie sobie w kolano, bowiem to urządzenie w odzysku ( ze złomowane w USA i zregenerowane w Anglii jeszcze przez poprzednią ekipę zarządzająca w 2000 roku) nie spełniło oczekiwań. Jako składak sprzężony z doraźną niedoskonałą automatyką było źródłem ciągłych przestojów i strat produkcyjnych
Bardzo dobrze, choć za subtelnie poprzez ujęcie słowa nowy system przetwarzania makulatury w cudzysłów został przedstawiony problem makulaturowni. Wprowadzona jesienią 2002 roku do eksploatacji eksperymentalna, złożona z różnych używanych urządzeń dobranych przypadkowo różnym stanie technicznym, która miała być ostatnią nadzieją fabryki okazała się jej przekleństwem. Straszliwe straty włókna( kanał) permanentna awaryjność i praktycznie, o czym mało się mówi przyczyna całkowitej niewydolności układu oczyszczania ścieków w osi podczyszczania mechaniczna – nowoczesna (!) oczyszczalnia biologiczna. Decydenci odpowiadali za to przed sądem. Nie znam rozstrzygnięcia, ale wiem, że prosperują mają się dobrze.
I jeszcze uwaga do prezentacji. Nie jest to typowa hala fabryczna, lecz cześć dawnej celulozowni a po wojnie był to tzw. zespół osadników ścieków fabrycznych w ramach podczyszczalni mechanicznej..Atrakcyjna z racji klimatu do filmowania