(artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

(artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: Torney » 19 sie 2010, o 10:00

To jest fragment artykulu. Aby przeczytac calosc kliknij tu »

Na ulicach Szczecina pojawi się dziś patrol Milicji Obywatelskiej. W funkcjonariuszy wcielą się członkowie grupy Rekonstrukcji Historycznej MO, którzy z okazji 30 rocznicy sierpniowych wydarzeń będą rewidować i legitymować mieszkańców. Chcą przypomnieć szczecinianom klimat tamtego okresu.
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
RychO
Posty: 3274
Rejestracja: 2 lis 2004, o 14:10
Lokalizacja: Szczecin - Kozacka Góra
Kontakt:

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: RychO » 20 sie 2010, o 09:55

Za moich studenckich czasów, 1975-1980, okazanie legitymacji studenckiej, od razu uspokajało temperamenty panów w niebieskich mundurkach. Ciekawe, czy mieli odgórnie przykazane być wobec nas grzeczni, czy było to "samoistne"?
Awatar użytkownika
RychO
Posty: 3274
Rejestracja: 2 lis 2004, o 14:10
Lokalizacja: Szczecin - Kozacka Góra
Kontakt:

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: RychO » 20 sie 2010, o 11:10

Czasem jednak zdarzały się i takie incydenty: >klik<
Awatar użytkownika
niewdziosek
Posty: 817
Rejestracja: 6 gru 2005, o 15:14
Lokalizacja: Zachodni Kraniec

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: niewdziosek » 20 sie 2010, o 14:27

Bodajże w roku 1983, po moim chwilowym postoju przed tablicą przy bramie stoczni, zza zaparkowanych samochodów wyszło dwóch miłych panów. Kazali się wylegitymować dowodem osobistym, po czym rzucili: "gdzie pracujesz?". Na to ja, że studiuję i daję im legitymację. "To już nie studiujesz" - usłyszałem w odpowiedzi. :)
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: Busol » 20 sie 2010, o 15:21

niewdziosek pisze: "To już nie studiujesz" - usłyszałem w odpowiedzi. :)
A jak się zakończyła historia ?
Zapraszam na TrocheInaczej.pl.
"Niemcy kiedyś byli źli, a teraz są dobrzy. Ktoś mi tak opowiadał". Franek Bis.
Awatar użytkownika
woti
Posty: 838
Rejestracja: 8 maja 2004, o 18:40
Lokalizacja: Szczecin (Bolinko)
Kontakt:

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: woti » 20 sie 2010, o 16:30

Od kiedy ludzkość zna "służby porządkowe" (a to: wydzielone oddziały wojsk, pachołkowie miejscy, straże miejskie, marszałkowskie itp., milicje i policje) - to zawsze byli wśród nich "ludzcy ludzie" i "pałkarze". W latach 70-tych, o których wspomniał RychO, studentów oraz ludzi "poważnych" (starszych, mających pracę, z żonami itp.) GENERALNIE nie bito, choć zdarzały się wyjątki. Od pracujących w szczecińskiej policji wiem, że aż do STANU WOJENNEGO bito "kryminalistów" lub na nich wyglądających, a więc często ludzi młodych i Z DŁUGIMI WŁOSAMI oraz nieogolonnych lub zbyt ogolonych... Chłopaków w mundurach wojskowych przekazywano WSW, a tam w tzw. KOMENDZIE GARNIZONU to dopiero było... (m.in. wszystko i zawsze BIEGUSIEM!!!!).
Milicja i ZOMO (także wojsko, jesli wysłani byli na ulice i dawano im pały) - generalnie bili w okresie wszelkich rozruchów i "rozrób" (od "kryteriów ulicznych" po zwyczajne burdy karczemne). Starzy milicjanci twierdzili, że wbrew pozorom pewne "ucywilizowanie" używania tzw. środków przymusu (pały, kajdany itd.) wprowadził gen. Kiszczak, kiedy został szefem MSW - on był z bardziej elitarnych służb i poza "walkami ulicznymi" ścigał "pałowanie" (np. w czasie przesłuchań). Czy tak było rzeczywiście - nie wiem, nie doświadczyłem.
Na własnej skórze doświadczyłem natomiast, że legitymacja studencka w latach 70-tych rzeczywiście pomagała uniknąć pałowania, ale trzeba było "spokornieć i obiecać poprawę". Jeżeli nie - to znam 2 przypadki, kiedy koledzy studenci jednak pały zaliczyli, ale WIEDZIELI DLACZEGO (rozrabiali i uciekali, acz nie zdążyli).
------------------------------
Co zaś do studenckich wygłupów - znany jest przypadek, kiedy po grze w karty (jakaś dziwna gra, a zakładali się o wykonanie różnych "pomysłów") koleś wyszedł przed akademik i opadłszy na "4 łapy" w śnieg - zaczął szczekać. Pechowo przechodził patrol milicyjny (ZOMO???) i uznali to za prowokację. Koleś uciekł do akademika - oni za nim... ale portierka NIE WPUŚCIŁA milicji do środka, a oni NIE NARUSZYLI "uniwersyteckiej autonomii".
To by potwierdzało sugestię, że "władza ludowa" miała jakiś zakaz zbyt obcesowego traktowania studentów. Żadnych oficjalnych przepisów o tym jednak chyba nie było.
PS. Dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że autonomię uczelni wywalczyli koledzy z NZS w latach 80-tych...
Absolwenci - łączcie się!
Awatar użytkownika
niewdziosek
Posty: 817
Rejestracja: 6 gru 2005, o 15:14
Lokalizacja: Zachodni Kraniec

Re: (artykul) Przepraszam, czy tu biją?

Postautor: niewdziosek » 21 sie 2010, o 18:14

Busol pisze:
niewdziosek pisze: "To już nie studiujesz" - usłyszałem w odpowiedzi. :)
A jak się zakończyła historia ?
Tego samego dnia zrobiliśmy z rozpaczy wieczorem dużą imprezę na zakończenie przygody ze studiami :D

A potem, mimo oczekiwania na jakieś konsekwencje, nic do mnie nie dotarło. Możliwe, że jednak zadziałała autonomia uczelni.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości

cron