(artykuł) R. Czejarek - Szczecin i okolice w obiektywie Max

Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

(artykuł) R. Czejarek - Szczecin i okolice w obiektywie Max

Postautor: secessionlove » 7 gru 2009, o 16:50

Max Dreblow pojawił się w powieści "Perła Europy". Został przedstawiony jako starszy pan z siwą brodą oraz jako członek loży masońskiej "Tzry cyrkle". Chociaż nikt współczesny nie wie jak Max wyglądał, to rozumiem, że autor "Perły Europy" domyślił się, że właśnie tak.
Agnes
Posty: 17
Rejestracja: 3 lis 2009, o 20:51

Postautor: Agnes » 7 gru 2009, o 19:04

Autor Perły Europy o ile pamiętam, mówił w wywiadzie radiowym, ze Max Dreblow nie miał żadnego swojego zdjęcia. Ale czy naprawdę należał tez do loży Trzy Cyrkle? Przyznam się, ze wysłałam do Bartosza Ulka kilka pytań parę dni temu ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Żałuje, ze nie było jakiegoś spotkania tego autora z czytelnikami. Myślę, ze wiele mógłby nam wyjaśnić.
Ale za to jest zapowiedz, ze ma być jutro Romek Czejarek w „Szczecinie we wtorek”. Może on nam powie jak to było z tym Maxem?
Awatar użytkownika
Iwonka
Posty: 5889
Rejestracja: 16 sie 2004, o 10:32
Lokalizacja: Bollinken-Frauendorf

Postautor: Iwonka » 7 gru 2009, o 21:06

Agnes pisze:Autor Perły Europy o ile pamiętam, mówił w wywiadzie radiowym, ze Max Dreblow nie miał żadnego swojego zdjęcia. Ale czy naprawdę należał tez do loży Trzy Cyrkle? Przyznam się, ze wysłałam do Bartosza Ulka kilka pytań parę dni temu ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Żałuje, ze nie było jakiegoś spotkania tego autora z czytelnikami. Myślę, ze wiele mógłby nam wyjaśnić.
Ale za to jest zapowiedz, ze ma być jutro Romek Czejarek w „Szczecinie we wtorek”. Może on nam powie jak to było z tym Maxem?

http://www.sedina.pl/phpBB3/viewtopic.p ... x&start=15


Sprawdziłam, ale nie ma zdjęcia Dreblowa. Trochę to dziwne, nie sądzicie?
Iwonka bądź mężczyzną... (copyright by Busol)
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Postautor: Busol » 7 gru 2009, o 21:22

Nie ma.
Romek wspominał o tym przy okazji poprzedniej książki...

Jutro go o to przepytamy z Agatą :)
Zapraszam na TrocheInaczej.pl.
"Niemcy kiedyś byli źli, a teraz są dobrzy. Ktoś mi tak opowiadał". Franek Bis.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 8 gru 2009, o 15:57

Agnes pisze:Autor Perły Europy o ile pamiętam, mówił w wywiadzie radiowym, ze Max Dreblow nie miał żadnego swojego zdjęcia. Ale czy naprawdę należał tez do loży Trzy Cyrkle? Przyznam się, ze wysłałam do Bartosza Ulka kilka pytań parę dni temu ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Żałuje, ze nie było jakiegoś spotkania tego autora z czytelnikami. Myślę, ze wiele mógłby nam wyjaśnić.
Ale za to jest zapowiedz, ze ma być jutro Romek Czejarek w „Szczecinie we wtorek”. Może on nam powie jak to było z tym Maxem?
Przypuszczam, że to były jedynie domysły autora. Ja również go wyobrażałem tak, jak autor, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, ale co do rodziny czy przynalezności do jakiej kolwiek organizacji, to bym raczej nie szalał tak na łamach powieści. Ten człowiek jest pełen wielu tajemnic, więc może lepiej tak pozostanie?
Agnes
Posty: 17
Rejestracja: 3 lis 2009, o 20:51

Postautor: Agnes » 8 gru 2009, o 17:35

A ja dostalam odpowiedź na maila od Bartosza Ulki. W sprawie postaci Maxa Dreblowa to pisze on do mnie tak:

...Jesli chodzi o postac Maxa Dreblowa - ani ja, ani Romek Czejarek, przynajmniej o ile mi wiadomo, nie ma jego portretowego zdjecia. Tak jak wspominalem w audycji radiowej, jego wyglad i cechy charakteru nadalem mu jedynie moca swojej wyobrazni:) Jesli chodzi o date jego smierci - tez nie nalezy jej brac doslownie, poniewaz w mojej powiesci zmarl on w zupelnie innym czasie i o ile wiem w zupelnie inny sposob, niz w rzeczywistosci. Przynaleznosc Maxa do lozy masonskiej jest rowniez fikcja literacka. Poniewaz loza ta zajmowala sie w duzej mierze celami charytatywnymi i zostala zlikwidowana przez nazistow w rzeczywistosci - postanowilem wpisac Maxa w jej historie. Nie wiemy tego ale moze Dreblow nalezal do niej w rzeczywistosci.
Caly czas mam nadzieje, ze postac nieco szalonego ale dobrodusznego artysty-fotografa zaangazowanego w tajne stowarzyszenie w slusznej sprawie, znalazla uznanie w Pani oczach i w oczach innych czytelnikow. Fikcja literacka dotyczaca Maxa nie zmienia jednak faktu, ze byl on wazna postacia w historii naszego miasta. Powolujac wiec jego postac jako figure literacka w ksiazce, chcialem oddac mu w ten sposob swoisty hold. W koncu to wlasnie dzieki niemu mozemy dzis ogladac Stettin z poczatkow XX wieku, chocby w nowym, swietnym albumie Romka Czejarka:)...

Mam nadzieje ze Bartosz Ulka nie bedzie mial mi za zle, ze go tu cytuje:)
easeful
Posty: 1
Rejestracja: 8 gru 2009, o 22:02

Postautor: easeful » 8 gru 2009, o 22:20

Uwielbiam jak ktoś na eterze zarzyna inne książki dla własnych osobistych celów, to już po prostu mamy w naszej polskiej przepięknej naturze.

O książce "Perły Europy":

"...jego wygląd i cechy charakteru nadałem mu jedynie mocą swojej wyobraźni... Jeśli chodzi o datę jego śmierci - tez nie należny jej brać dosłownie, ponieważ w mojej powieści zmarł on w zupełnie innym czasie i o ile wiem w zupełnie inny sposób, niż w rzeczywistości.
Fikcja literacka dotycząca Maxa nie zmienia jednak faktu, ze był on ważna postacią w historii naszego miasta. Powołując wiec jego postać jako figurę literacka w książce, chciałem oddać mu w ten sposób swoisty hold. W kocu to właśnie dzięki niemu możemy dziś oglądać Stettin z początków XX wieku..."

Gratulacje Panie Romku Czejark, potencjalni nabywcy na pewno nie wezmą pod uwagę, pana miłości do samego siebie.
retro
Posty: 50
Rejestracja: 24 sie 2008, o 18:58

Postautor: retro » 8 gru 2009, o 23:15

easeful pisze:Uwielbiam jak ktoś na eterze zarzyna inne książki dla własnych osobistych celów, to już po prostu mamy w naszej polskiej przepięknej naturze.

O książce "Perły Europy":

"...jego wygląd i cechy charakteru nadałem mu jedynie mocą swojej wyobraźni... Jeśli chodzi o datę jego śmierci - tez nie należny jej brać dosłownie, ponieważ w mojej powieści zmarł on w zupełnie innym czasie i o ile wiem w zupełnie inny sposób, niż w rzeczywistości.
Fikcja literacka dotycząca Maxa nie zmienia jednak faktu, ze był on ważna postacią w historii naszego miasta. Powołując wiec jego postać jako figurę literacka w książce, chciałem oddać mu w ten sposób swoisty hold. W kocu to właśnie dzięki niemu możemy dziś oglądać Stettin z początków XX wieku..."

Gratulacje Panie Romku Czejark, potencjalni nabywcy na pewno nie wezmą pod uwagę, pana miłości do samego siebie.
Po co te argumenty ad personam? I skąd założenie, że krytyka "Perły Europy" musi być powodowana niskimi pobudkami, że Roman Czejarek "zarzyna inne książki dla własnych osobistych celów". Jakich? Ciekawam...
Z przyjemnością przeczytałam "Perłę Europy", ale zakładam, że zacne grono znawców tematu może denerwować "zaokrąglanie faktów" - jak nazywa łączenie wydarzeń, miejsc czy ludzi autentycznych z fikcją literacką autor, Bartosz Ulka.
Takim znawcą jest Roman Czejarek.
Cieszmy się, że powstaje tyle fajnych książek o Szczecinie i szczecinianach. Jest o czym dyskutować.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 9 gru 2009, o 16:07

Co wy chcecie od Pana Romana?! To zacny człowiek i wielki znawca, jak chociażby Pan Ryszard Kotla.

Uważam podobnie, co mój przedmówca. Mnie również raziły pewne nieścisłości w tej powieści, jak chociażby brak tramwajów w Bydgoszczy i Inowrocławiu, które wówczas już tam kursowały. Ale, tak jak już wcześniej pisałem, to nie jest podręcznik do historii miasta, ale powieśc. Autor ma prawo w takim wypadku co nieco zmienic, coś pominąc, a coś nieco zabarwic. Na myśl mi teraz pzychodzi taki film "Fatherland", w którym autor założył, że to Niemcy wygrały wojnę. Ja również prowadziłem takie wywody z cyklu "co by było, gdyby..." i przed przystąpieniem do pisania "Hansa" miałem taki pomysł, żeby założyc, że Niemcy nie wywołali II wojny światowej. Ale, jak się dłużej nad tym wąkiem zastanawiałem, to doszedłem do wniosku, że nie warto w ten sposób podchodzic do sprawy w tej książce. Może kiedyś coś takiego napiszę w jakiejś kolejnej książce, w której ukazany by został Szczecin, którego ominęły skutki działań wojennych, a mimo to znalazł się w rękach polskich. Chociaż wtedy to byłby cud. W najnowszym wydaniu papierowej Sediny artykuł Bachinstytuta "Co by było gdyby" dał mi wiele do myślenia w tym kierunku. Ale za dużo się tu nad tym wszyskim rozwiodłem. Wybaczcie Tak czy siak staram się trzymac zasady, że jeśli przedstawiam jakiś okres historyczny to pokazuję wszystko tak, jak było wtedy, a jesli czegoś nie wiem, to pozostawiam to nieruszone.

Tak czy owak, gratuluję autorowi pomysłu, oraz sukcesu. Powodzenia.
Agnes
Posty: 17
Rejestracja: 3 lis 2009, o 20:51

Postautor: Agnes » 9 gru 2009, o 17:32

Pan Roman jak zawsze profesjonalnie i ciekawie. Nowy album ze zdjeciami Dreblowa piekny, tylko troche drogi... Ale za jakosc trzeba zaplacic.
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 328
Rejestracja: 23 lis 2004, o 17:38
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

od Romka Czejarka :) - o Dreblowie, Perle Europy i nie tylko

Postautor: romeck » 9 gru 2009, o 19:04

Witam serdecznie :)

Po pierwsze dziękuję za super spotkanie w Zamkowej na promocji ksiażki "Szczecin io okolice w obiektywie Maksa Dreblowa:, a później za fajną audycję w PR Szczecin. Widzę jednak, że przy okazji wywołałem tu prawdziwą burzę tym co powiedziałem o "Perle Europy".

Mam wielką prośbę - proszę zanim ktoś zabierze się za krytykowanie - uważnie posłuchać co powiedziałem w audycji. Można sobie odsłuchać nagrań na sedina.pl i każdy wyrobi sobie zdanie. A tak widzę, że cytuje się wyrwane z kontekstu zdania i... mamy zamieszanie.

W największym skrócie moja opinia o książce "Perła Europy" jest taka:

Najpierw minusy
1. Prawdziwe fakty pomieszane są z fikcją. Niestety czytelnik nie wie co jest czym i to mnie w tej publikacji denerwuje. Cześć jest rzeczywiscie mocno naciągnięta.
2. Nie podoba mi się język autora - ale to moje subiektywne zdanie. Dla mnie brakuje tam subtelności, wszystko jest podane wprost jak na wykładzie i szkolnym wypracowaniu.

Teraz plusy
1. Fajnie, że ktoś to zrobił i brawo za odwagę!
2. Teraz tym tropem pewnie pójdą inni, intryga jest OK.
3. To jak rozumiem pierwsza tego typu praca autora - a start jest najtrudniejszy.
4. Taka książka doskonale rozbudza zainteresowanie dawnym Szczecinem i o to właśnie chodzi.

Znałem tekst tej ksiązki jeszcze na etapie redakcji i widzę jak wielka praca została włożona w redagowanie. Ja bym to jeszcze radykalnie skrócił. Ale generalnie plusów jest więcej niż minusów i to właśnie powiedziałem w programie PR Szczecin.

Gdybym miał złe zdanie o tej publikacji to niby dlaczego bez problemu udostępniłem skany moich kartek na okładkę i do środka? Przecież to moje pocztówki, które na prośbę wydawcy z Łodzi oddałem (oczywiście nieodpłatnie) do wykorzystania dla dobra "Perły Europy". Znałem już wtedy tekst i wiedziałem co będzie w środku, a kartki przekazałem. To chyba najlepszy dowód tego, że chciałem pomóc tej publikacji, mimo jej ewidentnych minusów. I tak zrobiłem.

Pozdrawiam serdecznie
Roman zejarek
zobacz: www.czejarek.pl/stettin
Awatar użytkownika
Krasiu
Posty: 1196
Rejestracja: 8 lip 2004, o 00:07
Lokalizacja: Hufelandweg

Postautor: Krasiu » 10 gru 2009, o 00:10

Wracając do tematu tego wątku (o kontrowersjach wokół Perły Europy dyskusja toczy się obok).
Zdjęcia Dreblowa to nie kolejne pocztówki, które tylko przebiegiem ulic i wyglądem kamienic pozwalają ocenić z jakim niemieckim miastem mamy doczynienia. Dreblow był wybitnym fotografikiem i jego zdjęcia są interesujące nie tylko dla mieszkańców Szczecina. Sporo by można jeszcze o tym napisać. Jeśli ktoś będzie wątpił – zrobię to.
Chwała Czejarkowi, że udało mu się te fotografie zebrać i opublikować. Nie są przecież powszechnie dostępne tak jak powielane w nieskończoność znane wszystkim pocztówki. Przekonał kolekcjonerów by podzielili się swoimi zbiorami. A nie jest tak, że wszyscy podskakują z radości na wieść, że każdy będzie mógł zobaczyć to co on ma zgromadzone w swojej szufladzie.

Znam większość fotografii opublikowanych w albumie. Obejrzałem je nie raz mając do dyspozycji znakomitej jakości odbitki. A jednak to właśnie dzięki opisom Romka odkryłem je na nowo dostrzegając szczegóły, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi. I to jest dla mnie największy atut tego albumu. Przeglądam go kolejny raz. Z lupą. Niesamowita przygoda!
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 12 gru 2009, o 16:51

Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Postautor: Busol » 12 gru 2009, o 22:23

no tak - Romek na fotce - czy jest w zdjeciu cos szczególnego poza nim samym
Zapraszam na TrocheInaczej.pl.
"Niemcy kiedyś byli źli, a teraz są dobrzy. Ktoś mi tak opowiadał". Franek Bis.
Awatar użytkownika
bronx
Posty: 806
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:56
Lokalizacja: Neustettin
Kontakt:

Postautor: bronx » 12 gru 2009, o 23:44

strach lodówkę otwierać :x

:D
[url=http://www.szczecinek.org][img]http://www.szczecinek.org/HotLink/gruss_aus1.png[/img][/url]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości

cron