Ciekawe. Zobaczę, może coś znajdę.Bachinstitut pisze:Nie mogę tego po prostu znaleźć tego w spisach dzieł Halsa.
No tylko mi nie mów, że widziałeś na żywo .Bachinstitut pisze:przypomina to Halsa z Ermitażu.
Cierpliwie poczekam.kgirl pisze:Ciekawe. Zobaczę, może coś znajdę.Bachinstitut pisze:Nie mogę tego po prostu znaleźć tego w spisach dzieł Halsa.
Nie, tylko porównywałem tego tam rękawicznika do "naszego".kgirl pisze:No tylko mi nie mów, że widziałeś na żywo .Bachinstitut pisze:przypomina to Halsa z Ermitażu.
Ech, ja też nie. Mogłabym nawet przehandlować za wieżę w Ulm .Bachinstitut pisze: Ermitażem bym nie wzgardził, gdybym oczywiście tam był.
Warto, ale kolejka była mordercza.Bachinstitut pisze:Ale nie mogę sobie podarować, że nie znalazłem gdzie indziej czasu na Ufizzi...
No nie, za wieżę w Ulm to ja bym jedynie przehandlował Schloß Neuschwanstein i Dresdner Frauenkirche. Ale to jest ciężki handel.kgirl pisze:Ech, ja też nie. Mogłabym nawet przehandlować za wieżę w Ulm .Warto, ale kolejka była mordercza.
Uzupełnienie:kgirl pisze:A wracając do głównego tematu: w publikacji z 1921 r. oba obrazy Halsa (obecnie w zbiorach Greifswaldu) występują jako niekwestionowane oryginały. W tamtych czasach wątpliwości nie wzbudzała większość obrazów (ok. 322), a Frans Hals uchodził za malarza, którego autorstwo dość łatwo rozpoznać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości