Jak po brzmi polska nazwa tego miejsca.

Ja znam tylko niemiecką.

i właśnie o to chodzi. Zdjęcie jest galerii.

Nazwe ukradli

Co to za marazm nie znacie polskiej nazwy tego urocego zakątka ?

Lwia Paszcza

Jak Zwykle można na ciebie liczyć. małe graqtulonko.
Nie było mnie chwilę, gdyż zwiedzałem Kőnigsweg wg. planu z 1937 r. to po prostu SZOK. Brawo i jeszcze razbrawo tego brakuje na forum.

nie znacie polskiej nazwy tego urocego zakątka ?

Nazwe ukradli bo nie ma już lwiej paszczy z której płynęła woda którą to właśnie ukradli. dobrze że źródełka nie da się wysieść

Ból pozostał, teraz to wszystko co było to rozpacz boża, lwiej paszczy nie uświadczysz chyba że ktoś ma stare powojenne zdjęcia, jak ktoś ,ma to do galerii, dziękuję Bogusiowi za dobre chęci, Boguś pójdziemy na pieszo, gdyż Bohaterów brak. dam ci znać kiedy.

Pozwolę sobie na małą dygresję,gdyż to moja zagadka.
Dorwałem się do rysowanej mapki przedwojennej tzw. Kőnigsweg(Królewski szlak) o którym wspominał Boguś i to mnie uderzyło że linia kolejowa nie może być szanownym szlakiem.
Jak się dzisiajprzejechałem rowerem optym szlaku, to jestem w szoku, tego się nie spodziewałem. To wszystko kończy się w Emmaus w Kőnigsweg.
NIESAMOWITE. KTO MA ROWER I MIESZKA NA PRAWOBRZEŻU TO ZAPRASZAM.

Zrodla ukrasc nie mozna ale mozna jeszcze zdemolowac rure, z ktorej leci woda...