Tak, to nr 12, obecnie nieco przebudowany.

T
Naprawdę było ciekawie, ale trochę o

Patientia rara virtus est

A z którego roku jest to zdjecie ??

kgirl pisze:Patientia rara virtus est

Ja jestem bardzo cierpliwy! T

Przemo21 pisze:A z którego roku jest to zdjecie ??

Nie pamiętam dokładnie. Na razie mogę powiedzieć, że pochodzi z końca lat 20. ub. wieku.

Bartosz pisze: Tym razem coś łatwiejszego. Proszę podać adres.

Bartosz pisze:

Przemo21 pisze:A z którego roku jest to zdjecie ??

Nie pamiętam dokładnie. Na razie mogę powiedzieć, że pochodzi z końca lat 20. ub. wieku.

Bartosz, czuję niedosyt. I nie dlatego, że zagadka okazała się nie taka łatwa, jak sugerowałeś. Zgadujący mieli podać adres budynku sprzed 1945 roku. Wiemy już, że jest to numer 12. Ale jest problem. Uczestnicy tej zgadywanki pod koniec ulegli nieco emocjom, nie mogąc się zdecydować, czy nazwę ulicy podawać po polsku, czy klepać (?) po niemiecku. Osobiście uważam, że w tym przypadku powinni użyć nazwy niemieckiej. Proszę więc o potwierdzenie, czy to jest budynek Randower Kreissparkasse przy Händelstraße 12 (obecnie Ogińskiego) ?

Schulz pisze:Bartosz, czuję niedosyt. I nie dlatego, że zagadka okazała się nie taka łatwa, jak sugerowałeś.

Nie napisałem, że jest łatwa, tylko łatwiejsza od poprzedniej.

Schulz pisze:Zgadujący mieli podać adres budynku sprzed 1945 roku.

Gwoli ścisłości, nigdzie tego kategorycznie nie zaznaczyłem .

Schulz pisze:Osobiście uważam, że w tym przypadku powinni użyć nazwy niemieckiej.

Tak tradycyjnie przyjęliśmy w odniesieniu do zdjęć sprzed 1945 r. Nie będę jednak wszczynał awantury tylko dlatego, że ktoś woli użyć obecnych nazw.

Schulz pisze:Proszę więc o potwierdzenie, czy to jest budynek Randower Kreissparkasse przy Händelstraße 12 (obecnie Ogińskiego) ?

Potwierdzam. Budynek faktycznie był własnością Randower Kreissparkasse (a po likwidacji powiatu należał do miasta).

Dzięki, zwłaszcza za potwierdzenie dokładnego usytuowania budynku i jego przeznaczenia.

[quote="Bartosz"]T

Schulz pisze:Uczestnicy tej zgadywanki pod koniec ulegli nieco emocjom, nie mogąc się zdecydować, czy nazwę ulicy podawać po polsku, czy klepać (?) po niemiecku.

Schulz - ja tylko grzecznie wyjaśniłem "5 lipca" reguły, będąc bardzo spokojnym . Od początku zagadek konsekwentnie stosuję się do panujących zasad, jak pisałem w poprzednim poście, uznając ich zasadność.

klepać po niemiecku = klepać (stukać) na klawiaturze po niemiecku ---> zresztą doskonale to wiesz, zatem nie rozumiem zdziwienia. Może niezbyt fortunnie szukałem w tym zdaniu synonimu dla wyrazu "pisać", postaram się poprawić .

Bynajmniej, co chciałbym podkreślić, nie miałem w zamiarze, aby zabrzmiało to pejoratywnie. Pozdrawiam serdecznie.

Koledzy, wszystko jest ok., być może to ja podszedłem do tego zbyt emocjonalnie. Najważniejsze, że Bartosz mi wszystko, a przy okazji innym, wyjaśnił.