Więcej.Ze starej widokówki dowiedzieli się, że istniał. Odnaleźli go. Teraz mieszkańcy szczecińskiego Warszewa odbudowują pomnik niemieckich sportowców, którzy zginęli podczas I wojny światowej.
Dlaczego? Przecież walczyli po jednej stronie.Wercyngetoryks pisze:Polscy żołnierze [...] "I Kadrowej" Piłsudskiego po przetarciu oczu ze zdumienia, przewrócą sie pewnie w grobie odwracając się właściwą częścią pleców do pomysłodawców.
To "oczywista oczywistość", że historycznej dominacji Niemiec na pomorzu zach. nie da się zapomnieć, przekłamać i pominąć. Pojawia się jednak kwestia czy jesteśmy Polakami czy.....? Moim zdaniem, są pewne granice których przekraczać nie powinniśmy w imię źle pojmowanej ochrony "spuścizny historycznej". Możnaby na kanwie tej myśli dążyć do odtwarzania równie historycznych pomników pamięci typu Adolf Hitler Platz , czy Bismarck str. przecież niczym to to się nie różni... I przecież tablicy z nazwą tych ulic nikt nie wyrzuciłby do śmietnika, ale umieściłby je w miejscu do tego właściwym, tj. w muzeum, bo należy się im szacunek ale tylko historyczny. Ta granica, której przekraczać nie wypada, jest bardzo subtelna lecz wyrazista dla każdego Polaka, będącego jednocześnie miłośnikiem swojego miasta i jego historii.... Wiem, że rozumiesz moja argumentacje, jako Polak i miłośnik historii Szczecina,mimo, że to miłość trudna ale jakże namiętna ....Busol pisze:Jeszcze tylko sakramentalne pytanie:
Czysmy tu przyszli czy wrócili ?
i tradycjnie zgodnie z wieloletnią tradycją sedina.pl w ten sposób zaczęliśmy obchody rocznicy 26 kwietnia
Znasz takie przypadki w Szczecinie? Bo ja nie....Wercyngetoryks pisze:Możnaby na kanwie tej myśli dążyć do odtwarzania równie historycznych pomników pamięci typu Adolf Hitler Platz , czy Bismarck str. przecież niczym to to się nie różni...
przypominają mi niektóre głosy, wypowiadane przy okazji odbudowy Cmentarza Obrońców Lwowa, a tyczące się polskiej dominacji na Ukrainie Zachodniej.Wercyngetoryks pisze:To "oczywista oczywistość", że historycznej dominacji Niemiec na pomorzu zach. nie da się zapomnieć, przekłamać i pominąć. Pojawia się jednak kwestia czy jesteśmy Polakami czy.....? Moim zdaniem, są pewne granice których przekraczać nie powinniśmy w imię źle pojmowanej ochrony "spuścizny historycznej". Możnaby na kanwie tej myśli dążyć do odtwarzania równie historycznych pomników pamięci typu Adolf Hitler Platz , czy Bismarck str. przecież niczym to to się nie różni... I przecież tablicy z nazwą tych ulic nikt nie wyrzuciłby do śmietnika, ale umieściłby je w miejscu do tego właściwym, tj. w muzeum, bo należy się im szacunek ale tylko historyczny. Ta granica, której przekraczać nie wypada, jest bardzo subtelna lecz wyrazista dla każdego Polaka, będącego jednocześnie miłośnikiem swojego miasta i jego historii.... Wiem, że rozumiesz moja argumentacje, jako Polak i miłośnik historii Szczecina,mimo, że to miłość trudna ale jakże namiętna ....
Jestem w stanie zrozumieć tego typu wypowiedź w ustach człowieka dla którego "patriotyzm" czy pamięć ofiar niemieckiej dominacji jest tylko nic aktualnie nie znaczącą historią, wiem, że takie postawy maja miejsce, ale ja ich nie akceptuję, dla mnie to oczywiste, dla Ciebie być może to uwsteczniona egzotyka... rozumiem, nie winszuję. Patriotyzm to "ideologia" zdecydowanie, której nie podzielasz, rozumiem.Bartosz pisze:Osobiście nie widzę niczego niestosownego w upamiętnianiu żołnierzy poległych podczas I wojny światowej. Nie trzeba do tego dodawać ideologii.
A wypowiedzi typu:
przypominają mi niektóre głosy, wypowiadane przy okazji odbudowy Cmentarza Obrońców Lwowa, a tyczące się polskiej dominacji na Ukrainie Zachodniej.Wercyngetoryks pisze:To "oczywista oczywistość", że historycznej dominacji Niemiec na pomorzu zach. nie da się zapomnieć, przekłamać i pominąć. Pojawia się jednak kwestia czy jesteśmy Polakami czy.....? Moim zdaniem, są pewne granice których przekraczać nie powinniśmy w imię źle pojmowanej ochrony "spuścizny historycznej". Możnaby na kanwie tej myśli dążyć do odtwarzania równie historycznych pomników pamięci typu Adolf Hitler Platz , czy Bismarck str. przecież niczym to to się nie różni... I przecież tablicy z nazwą tych ulic nikt nie wyrzuciłby do śmietnika, ale umieściłby je w miejscu do tego właściwym, tj. w muzeum, bo należy się im szacunek ale tylko historyczny. Ta granica, której przekraczać nie wypada, jest bardzo subtelna lecz wyrazista dla każdego Polaka, będącego jednocześnie miłośnikiem swojego miasta i jego historii.... Wiem, że rozumiesz moja argumentacje, jako Polak i miłośnik historii Szczecina,mimo, że to miłość trudna ale jakże namiętna ....
Dodam, że obok sportowców byli tez przedstawiciele innych wolnych zawodów , np. pewien malarz którego pomnik możnaby postawić odzielając od tego całą ta beznadziejna ideologię ( był nawet honorowym obywatelem Szczecina, przepraszam Stettina)Wercyngetoryks pisze:To tylko hipotetyczny, logiczny przykład ilustrujący moja teorię. Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 155 gości