Pozwolę sobie pochylić się nad tematem:
art_deco pisze: Nie znajduję argumentów przemawiających za przyjmowaniem wielkodusznej postawy w tego rodzaju problematyce czy przedsięwzięciach. .
i
art_deco pisze: Tymczasem paradoks polega na tym, że chcą to uczynić obecni mieszkańcy Szczecina. .
Wielkoduszność jest naszą polska tradycją. Dobrą tradycją.
art_deco pisze: Wydaje mi się, że w percepcji dziejów Pomorza istnieje delikatna linia, granica, po której przekroczeniu rodzi się pytanie o naszą własną tożsamość. .
Konkretnie czyją tozsamość? tzw. mas? Przestańmy wreszcie traktować swój własny naród jak stado baranów niezdolne do samodzielnego myślenia. Ludzie sami potrafią dokonywać wyborów. Powtórze raz jeszcze: w efekcie odbudowy pomnika szczecinianie nie zarządają restauracji hohenzollernów i przyłączenia Szczecina do Rzeszy. To pewne.
art_deco pisze: W moim mniemaniu odbudowywanie pomników osób zaangażowanych w działania armii, która miała różne cele ale na pewno nie ten, żeby przywrócić Polsce niepodległość.
Z cala pewnościa. Co wcale nie przeszkadza dostrzegać dramatyzmu śmierci młodych ludzi zagnanych do błotnistych okopów. Niezaleznie w jaki mundur byli ubrani.
Przy okazji - w polskiej częsci Karpat są cmentarze wojenne zaborców: Rosjan i Austriaków. Mam nadzieje że nie bedziemy tych terenów rekultywować trotylem.
art_deco pisze: świadczy o... braku smaku, braku wyczucia niuansów historycznych. .
Nie wiem co to jest niuans historyczny, może opuściłem coś z metodologii. Natomiast uważam za niedopuszczalne celowe przemilczanie okesów, wydarzeń i osób tak żeby pasowały do aktualnej linii politycznej? społecznej? kulturalnej? To takie... bolszewickie.
art_deco pisze: Wydaje mi się, że wartość historyczna tego obiektu jest przeceniana.
Wykonawcy zarządzeń prezydenta Zaremby też tak myśleli, w efekcie wylądował on w krzakach. Pomnik, nie prezydent.
art_deco pisze: a przyczynki skłaniające do jego odbudowy niezbyt oczywiste (aktywność lokalna tu mnie nie przekonuje). .
Faktycznie lepsza swojska kupa gruzu -zapewnia dużo wyższe doznania estetyczne podczas spaceru.
art_deco pisze: Budowanie nowej tożsamości tak, ale bez popadania w nabożny archeologizm.
Domyślam się czym jest nabożny archeologizm. Ale co do nowej tożsamości to wole określać ten stan normalnością.
Wojna skończyła sie ponad 60 lat temu i siedzenie w dalszym ciagu w okopach nie ma sensu.
Dzięki temu że wojna sie skonczyła i dzięki jej ofiarom możemy sobie teraz pozwolić na okazywanie odrobiny ludzkich uczuć i odruchów. M.in. takich jak naprawienie tego co zostalo zniszczone oraz chwile zadumy i współczucia nad śmiercią obcych żołnierzy wrogiego państwa.