Finki ! Masz nieaktualne informacje. Od dluzszego czasu wlascicel jest jeden z dosc oryginalnymn pomyslem na zagospodarowanie okolicy i wnetrza. Wnetrze juz jest zagospodarowane (dosc znana agencja nieruchomosci) a na placyku miala powstac kafejka nawet w niektorych gazetach bylyu obrazki wizualizacje.... Oczywiscie powstalo mnostwo problemow formalno prawnych i tradycyjnie okazalo sie ze najlepiej bylo wtedy kiedy baszta sobie po prostu stala .Finki pisze:Chyba tam tak strasznie straszy, bo właściciel po właścicielu robią przeciąg drzwiami...
Tak, teraz już wiem do czego zmierzasz. DziękiBusol pisze:Finki ! Masz nieaktualne informacje. Od dluzszego czasu wlascicel jest jeden z dosc oryginalnymn pomyslem na zagospodarowanie okolicy i wnetrza. Wnetrze juz jest zagospodarowane (dosc znana agencja nieruchomosci) a na placyku miala powstac kafejka nawet w niektorych gazetach bylyu obrazki wizualizacje.... Oczywiscie powstalo mnostwo problemow formalno prawnych i tradycyjnie okazalo sie ze najlepiej bylo wtedy kiedy baszta sobie po prostu stala .Finki pisze:Chyba tam tak strasznie straszy, bo właściciel po właścicielu robią przeciąg drzwiami...
Inna sprawa jest czy mi sie pomysl i wlasiciel podoba. (Jesli ktos sledzi tzw. "zycie miasta" to wie o czym mowie)...
ale właściciel po to inwestował w ten charakterystyczny obiekt, żeby wzmocnić swoją markę.Co do pawiloniku to ok. pod warunkiem, że będzie zaprojektowany zarazem "z jajem", pokornie i najlepiej z transparentnych materiałów - co jest raczej nie do pogodzenia w naszej szczecińskiej rzeczywistosci - a na pewno nie opłaci się inwestorowi, który zazwyczaj na wszystkim woli zaoszczędzić.Co do exponowania baszty to w czasie projektowania estakady była to jedna z ważniejszych kwestii - tylko co z tego, jak analizy odbywały się na poziomie makiet i rysunków,a zabrakło myślenia w skali człowieka/pieszego (zresztą jest to skaza większości architektów, czyli najwazniejsze,żeby projekt dobrze prezentował się na wizualizacjach, kontext otoczenia jest rozpatrywany bardzo powierzchownie).Quba pisze:Nie wiem czy nie warto przysłonić owego cudownego zjazdu z Trasy Zamkowej szpalerem niskich drzew, wtedy taki placyk mógłby zyskać kameralny charakter, jednk wątpię w potencjalnych odwiedzających to miejsce. W obecnej sytuacji Baszta jest właściwie samotną wyspą, z jednej strony odgrodzona Trasą Zamkową, z drugiej głębokimi wykopami i chaszczami. Co do kawiarni natomiast, najlepszym rozwiązaniem byłoby usytuowanie jej w jednej z kamieniczek, zamiast wznosić obok pawilon, właściciel mógłby fundusze przeznaczyć na kupno lokalu, koszty jak i efekt chyba porównywalne.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości