Strona 1 z 6

Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 13 sty 2011, o 23:04
autor: Busol

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 00:49
autor: Schulz
Dla mnie większym problemem jest zestawienie przez autorów artykułu poglądów ambasadora miasta Szczecin z kimś, kto reprezentuje co jakiś czas, a to Stowarzyszenie Kontra 2000, a to Polskie Stowarzyszenie Patriotyczne Kontra, a to Przymierze Antynazistowskie, w dodatku w tak zacnym towarzystwie, jak Narodowe Odrodzenie Polski i Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury "Niklot". Czyli jednak symbol...

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 01:57
autor: Stau
Tak jest najłatwiej i osiągnie się zamierzony kontrast. Moim zdaniem warto by było zadać takie pytanie ikonom miasta - H. Sawce, I. Iwasiów - komuś tego pokroju. Ciekawe także, co powiedzieliby na ten temat ludzie związani z turystyką regionalną - R. Kotla, a zwłaszcza kojarzony z "rodłem" A. Adamczak. Są też podzieleni w tej materii historycy, choć oni już niejednokrotnie zabierali głos. Co do "symboli ..." to każdy widział chociażby ostatnią rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i mógł ocenić prawdziwych patriotów.

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 08:24
autor: Busol
Schulz pisze:Czyli jednak symbol...
No ale przecież kwiatów nikt tam składać nie będzie :) raczej myślę, że będzie to miejsce gdzie przez 1 rok będą fotografować sie wszyscy ze wszyskimi ze wszystkich stron odry

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 09:10
autor: Stau
Busol pisze:
Schulz pisze:Czyli jednak symbol...
No ale przecież kwiatów nikt tam składać nie będzie :) raczej myślę, że będzie to miejsce gdzie przez 1 rok będą fotografować sie wszyscy ze wszyskimi ze wszystkich stron odry
Ja z kolei obawiam się, że pomnik może być regularnie dewastowany - łatwo domyślić się przez kogo. I to będzie do niego przykuwało uwagę, a nie fotoreporterzy-amatorzy. Obym się mylił.

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 15:39
autor: hehenio
Zawsze myślałem, że nie chodzi tu o pomnik, tylko o fontannę.
Że "pomnik" to czcigodny cokół z figurą (albo bez) i tablicą, że "Naród Wdzięczny Swojemu Komuśtam Ku Czci Na Wieki itd". Wieńce i wiazanki kwiatów w rocznicę.

A fontanna to radosny wodotrysk, po to, żeby było ładnie.

Tymczasem chyba myliłem się.
A skoro tak, to prosze mi wyjaśnić, kogo w naszym prasłowianskim mieście czczą:
1. Pomnik Czterech Gęsi (w Różance)
2. Pomnik Gołodupca Z Harmoszką (Jasne Błonia, nie powiem naprzeciwko czego stojący, bo strach...)
3. Pomnik Takiej Jednej Ładnej Pani Z Różnymi Rzeczami (Osiedle Magnolia Park)?

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 18:19
autor: Stau
Moim zdaniem granice absurdu przekracza ogólna dyskusja na temat szeroko pojętego nazewnictwa. Pomnik, fontanna, rzeźba??? Nie tylko zresztą mam na myśli "ciało" na Placu Tobruckim. Ciekawe, że jeśli coś nazwiemy pomnikiem, innym razem rzeźbą dla wielu ma fundamentalne znaczenie - zwłaszcza przeciwników rekonstrukcji. Wielkim znawcą tematu nie jestem, ale "ciało" na Placu Tobruckim powstało jako Manzelbrunnen czyli fontanna Manzla, aczkolwiek później przylgnęła do niej nazwa "Sedina", a więc jakoby już całość "przekształciła się" w pomnik (tzn. przekształcił ją pewien uzus społeczny, niezamierzenie - bez oficjalnej decyzji kogokolwiek).

Debata nad tym czy odwoływać się do pierwotnego sformułowania, czy szeroko przyjętej w pewnym okresie nazwy jest co najmniej jałowa. Potocznie zwykło się nazywać wszystkie przybytki, które zdobią miasto pomnikami, jeśli tylko coś tam na nich widnieje. Zresztą, jakie to ma znaczenie anno domini 2011? Dla mnie wartość historyczną ma zarówno sierp i młot przy Szosie Polskiej, jak i pomnik cesarza i traktuję je jako zabytki. Oba powstały bowiem w jakimś tam okresie dziejów. I nie przekonuje mnie jakieś tam prawo, że pomnik ma upamiętniać wydarzenie bądź osobę, zatem musi być "politycznie poprawny" - to pojęcie przecież bardzo względne. Wszak dla niektórych środowisk nawet J. Piłsudski nie był prawdziwym patriotą :).

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 14 sty 2011, o 18:20
autor: Stau
hehenio pisze:A skoro tak, to prosze mi wyjaśnić, kogo w naszym prasłowianskim mieście czczą:
Jeśli mielibyśmy odwoływać się do słowiańskich korzeni to powinniśmy postawiać pomnik Trygława i odbudować drewnianą kącinę - ciekawe jak w naszym kraju komentowaliby ów fakt prawdziwi Polacy.

Z obecnych pomników największe znaczenie symboliczne ma chyba pomnik Czynu Polaków. Najczęściej mówi się w tym wypadku, co prawda, o trzech pokoleniach Polaków, ale ostatnio gdzieś czytałem, iż niektórzy próbują łączyć to z 3 orłami - polskim, niemieckim, brandenburskim (biały, czarny, czerwony). Gdyby wersja ta została rozpowszechniona to niektórzy próbowaliby wytypować "2 orły" do rozbiórki. Pozostaje tylko pytanie, który to który?

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 16 sty 2011, o 10:41
autor: secessionlove
hehenio pisze:Zawsze myślałem, że nie chodzi tu o pomnik, tylko o fontannę.
Że "pomnik" to czcigodny cokół z figurą (albo bez) i tablicą, że "Naród Wdzięczny Swojemu Komuśtam Ku Czci Na Wieki itd". Wieńce i wiazanki kwiatów w rocznicę.

A fontanna to radosny wodotrysk, po to, żeby było ładnie.

Tymczasem chyba myliłem się.
A skoro tak, to prosze mi wyjaśnić, kogo w naszym prasłowianskim mieście czczą:
1. Pomnik Czterech Gęsi (w Różance)
2. Pomnik Gołodupca Z Harmoszką (Jasne Błonia, nie powiem naprzeciwko czego stojący, bo strach...)
3. Pomnik Takiej Jednej Ładnej Pani Z Różnymi Rzeczami (Osiedle Magnolia Park)?
O ile pamiętam, ten drugi powstał jeszcze przed wojną.
Z resztą dla mnie Sedina jest kojarzona ze świetnością miasta. Wtedy, kiedy została odsłonięta, zaczynał się bujny rozkwit miasta. Nie muszę tu nikomu tłumaczyc o co mi chodzi. Bynajmniej jestem ciekaw, jakby Manzelka nie została zdemontowana przez Niemców, tak jak inne pomniki, które dopiero Polacy zliwkidowali. Czy wówczas dla Polaków kojarzyłaby się z czymś pozytywnym, neutralnym, czy negatywnym. Denerwuje mnie takie pakowanie do jednego wora wszystkiego co niemieckie, przedwojenne, pruskie i hitlerowskie. Przecież są to różne rzeczy. Nawet w samej NSDAP byli ludzie, którzy byli przwciwni totalitaryzmowi. To że Sedina została przetopiona, wcale o niej samej źle nie świadczy. Ten Pan w Kurierze podniósł mi ciśnienie plotąc takie bzdury.

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 16 sty 2011, o 17:36
autor: bronx
secessionlove pisze:Bynajmniej jestem ciekaw, jakby Manzelka nie została zdemontowana przez Niemców,[...]
Przepraszam bardzo, ale w ogóle nie rozumiem początku tego zdania. Można jakieś objaśnienie?

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 16 sty 2011, o 21:28
autor: Lazi
bronx pisze:
secessionlove pisze:Bynajmniej jestem ciekaw, jakby Manzelka nie została zdemontowana przez Niemców,[...]
Przepraszam bardzo, ale w ogóle nie rozumiem początku tego zdania. Można jakieś objaśnienie?
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej choć to też za wiele nie tłumaczy :wink:

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 17 sty 2011, o 16:27
autor: secessionlove
bronx pisze:
secessionlove pisze:Bynajmniej jestem ciekaw, jakby Manzelka nie została zdemontowana przez Niemców,[...]
Przepraszam bardzo, ale w ogóle nie rozumiem początku tego zdania. Można jakieś objaśnienie?
Słowo
bynajmniej
zostało użyte w odniesieniu do poprzedniego zdania, które traktowało o bujnym rozwoju miasta w czasie, kiedy Sedina została odsłonięta. I tu nastąpił koniec tego wątku i przejście w dywagację, co by się z nią stało, gdyby nie została zdemontowana przez Niemców, czy rozebrali by ją Polacy i tu właśnie jest sedno tego zdania.
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej choć to też za wiele nie tłumaczy
Na szczęście ja nigdy nie należałem do osób stosujących oba słowa zamiennie. Do głowy by mi to nie przyszło.

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 17 sty 2011, o 22:07
autor: Zibsky
secessionlove pisze:
bronx pisze:
secessionlove pisze:Bynajmniej jestem ciekaw, jakby Manzelka nie została zdemontowana przez Niemców,[...]
Przepraszam bardzo, ale w ogóle nie rozumiem początku tego zdania. Można jakieś objaśnienie?
Słowo
bynajmniej
zostało użyte w odniesieniu do poprzedniego zdania, które traktowało o bujnym rozwoju miasta w czasie, kiedy Sedina została odsłonięta. I tu nastąpił koniec tego wątku i przejście w dywagację, co by się z nią stało, gdyby nie została zdemontowana przez Niemców, czy rozebrali by ją Polacy i tu właśnie jest sedno tego zdania.
Podobno piszesz ksiazki ?

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 18 sty 2011, o 15:49
autor: secessionlove
Zibsky pisze:Podobno piszesz ksiazki ?
Podobno...

Re: Problem czy symbol (24.kurier.pl)

: 26 sty 2011, o 11:12
autor: Siristru
Widzę, że sprawa krąży widmem po Szczecinie. :D Ciekawe jest to, że sprawa nabiera rozgłosu i pojawiają się coraz liczniejsze głosy przeciwników. Pamiętam kilka lat temu dyskusję związaną z Sediną - jest wciąż dostępna chociaż już po cenzurze... :oops:

Kto brał udział w poprzedniej dyskusji zna moje zdanie. Ale może to dobra chwila (i miejsce?) by rozmawiać znowu. Raczej skłaniam się ku zdaniu profesorów Białeckiego i Piskorskiego, chociaż nigdy nie dotarłem do źródeł kto i kiedy faktycznie nadał postaci nazwę Sedina. Zgadzam się również z poglądami w tej sprawie pana Łopucha.

Zaciekawiły mnie te słowa w artykule o Sedinie:

Ten „wybitny pomorski rzeźbiarz”, jak nazywa go Charlotte Steinbrucker w poświęconym Manzlowi artykule, „jest autorem wielu prac, w których widoczne są wpływy sztuki francuskiej, ale też przejawia się prawdziwy duch niemiecki, np. w postaciach silnych, bohaterskich mężczyzn, oraz kobiet reprezentujących ideał kobiety niemieckiej, tj. wdzięk i siłę”. Rzeczywiście, jak dobrze wiemy choćby z rzeźby „Sediny”, w „pannach Manzla” jest dużo siły i wdzięku. Cytat pochodzi stąd: http://sedina.pl/index.php/2004/11/20/t ... z-pomorza/

Pamiętam też słowa z forum Gazeta.pl gdzie ktoś powiedział, że ten pomnik podobny jest do rzeźb socrealistycznych. Cóż, w historii Niemiec miał miejsce dość specyficzny rodzaj socrealizmu. :wink: