Tunele w Zdrojach
: 20 lip 2008, o 09:23
Witam. Mam 40 lat, urodziłem się i wychowałem w Szczecinie. Mieszkałem w tym najpiękniejszym mieście w Polsce do 20 roku życia. Przez 10 lat na Niebuszewie (ul. Heleny), a potem w blokach w Zdrojach (wieżowce). Do dziś odczuwam niesamowite emocje, gdy jestem w Szczecinie. Złaziliśmy w tamtych czasach (lata 80-te) całą Puszczę Bukową, Podjuchy, Zdroje, okolice autostrady, poligony, bunkry, cementownię, mosty, wiadukty. Wszystko to gdzie można było i gdzie nie można było wejść. Nie raz i nie dwa przeganiali nas różni wartownicy, pilnowacze, czy po prostu dorośli.
Jedno miejsce pozostało dla mnie jednak zagadką do dziś. Jakoś nie mieliśmy wtedy odwagi tam wchodzić.
Otóż, miejsca te to tunele w Zdrojach. Pamiętam to miejsce tak. Stojąc na stacji PKP w Zdrojach, twarzą w kierunku Podjuch, po lewej stronie przy nasypie była ścieżka wzdłuż torów. Tą ścieżką – najpierw w dół przez jakieś strumyczki, bagienka – a potem po skarpie wzgórza (wyrobiska) można było wejść na szczyt wzgórza (tam gdzie były okopy stanowisk artylerii). Idąc jednak przez te bagienka, skręcając jakby wąwozem (wyrobiskiem) w kierunku cmentarza w Zdrojach) w lewo, były dwa żelbetowe wejścia podziemne. Oba były na tyle obszerne, że (jak pamiętam to sprzed lat) pozwalały na wjazd samochodem osobowyem. Tak mi się wtedy przynajmniej zdawało. Wielkość wejść mogła mi się przez lata zatrzeć w pamięci. Tunele były dość długie, suche, my spenetrowaliśmy jedynie fragment, nie wiemy co w nich było, dokąd prowadziły. Pamiętam, że podobny tunel, ale z bardziej zasypanym wejściem był też poniżej tej skarpy, którą wiodła ścieżka na szczyt tego wzgórza, jakby w prawo od podnóża tego wyrobiska, po którym wiodła ścieżka na szczyt wzgórza. Był także tunel pod nasypem kolejowym na odcinku linii kolejowej od stacji PKP Zdroje do niestrzeżonego przejścia przez tory przy dawnej szkole podstawowej nr 25 (to była chyba szkoła specjalna).
Mam pytanie – być może temat był poruszony na forum – czy ktoś z Was podejmował próby penetracji tych tuneli? Czy ktoś coś wie na ich temat: pochodzenie, przeznaczenie? Czy istnieją do dziś? Jeśli kogoś to zainteresowało, mogę przesłać szkic, tak jak to pamiętam sprzed 20 lat.
Jedno miejsce pozostało dla mnie jednak zagadką do dziś. Jakoś nie mieliśmy wtedy odwagi tam wchodzić.
Otóż, miejsca te to tunele w Zdrojach. Pamiętam to miejsce tak. Stojąc na stacji PKP w Zdrojach, twarzą w kierunku Podjuch, po lewej stronie przy nasypie była ścieżka wzdłuż torów. Tą ścieżką – najpierw w dół przez jakieś strumyczki, bagienka – a potem po skarpie wzgórza (wyrobiska) można było wejść na szczyt wzgórza (tam gdzie były okopy stanowisk artylerii). Idąc jednak przez te bagienka, skręcając jakby wąwozem (wyrobiskiem) w kierunku cmentarza w Zdrojach) w lewo, były dwa żelbetowe wejścia podziemne. Oba były na tyle obszerne, że (jak pamiętam to sprzed lat) pozwalały na wjazd samochodem osobowyem. Tak mi się wtedy przynajmniej zdawało. Wielkość wejść mogła mi się przez lata zatrzeć w pamięci. Tunele były dość długie, suche, my spenetrowaliśmy jedynie fragment, nie wiemy co w nich było, dokąd prowadziły. Pamiętam, że podobny tunel, ale z bardziej zasypanym wejściem był też poniżej tej skarpy, którą wiodła ścieżka na szczyt tego wzgórza, jakby w prawo od podnóża tego wyrobiska, po którym wiodła ścieżka na szczyt wzgórza. Był także tunel pod nasypem kolejowym na odcinku linii kolejowej od stacji PKP Zdroje do niestrzeżonego przejścia przez tory przy dawnej szkole podstawowej nr 25 (to była chyba szkoła specjalna).
Mam pytanie – być może temat był poruszony na forum – czy ktoś z Was podejmował próby penetracji tych tuneli? Czy ktoś coś wie na ich temat: pochodzenie, przeznaczenie? Czy istnieją do dziś? Jeśli kogoś to zainteresowało, mogę przesłać szkic, tak jak to pamiętam sprzed 20 lat.