5lipca pisze:(to że Łuczak nie wiedział nie dziwi nic)!

Ja to pierwszy raz na oczy zobaczyłem we wspomnianym artykule, mimo że mieszkam 31 lat rzut beretem. So fu#$ing what!? Krynica mądrości się znalazła...

Gambit pisze:

5lipca pisze:(to że Łuczak nie wiedział nie dziwi nic)!

Ja to pierwszy raz na oczy zobaczyłem we wspomnianym artykule, mimo że mieszkam 31 lat rzut beretem. So fu#$ing what!? Krynica mądrości się znalazła...

I co z tego, że mieszkasz? Ja przejeżdżałem tamtędy kilka tysięcy razy ostatnimi czasy i nawet murków nie zauważyłem. Jak widać sprawa została natychmiast na sedinie wyjaśniona, więc to jest mega obciach dla prezesa Pomorskiego Towarzystwa Historycznego, że nie miał pojęcia. Jego dzień powinien zaczynać się od wejścia na sedinę czy prawobrzeze.eu.. Tu powinien zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi. Tym bardziej, że nie jest to przedsięwzięcie na miarę podróży boso ze Szczecina do Władywostoku, nie trzeba wiele wysiłku. To nie wstyd nie wiedzieć, ale wstyd nic z tym nie robić. Zaraz się dowiemy, że prezes klubu piłkarskiego będzie zaskoczony, że w drużynie gra 11 zawodników, a prezes spółdzielni mieszkaniowej się dowie, co to jest piorunochron. Lenistwo to jeden z grzechów głównych.

maciozw pisze:Jego dzień powinien zaczynać się od wejścia na sedinę czy prawobrzeze.eu..

No nie wytrzymię, że co? Pewnie tak jak każdego usera, tylko jakoś ruch na forum się ostatnimi czasy ociupinkę zmniejszył, nieprawdaż? Czasami po kilka dni nikt nic nie pisze.

maciozw pisze:Tu powinien zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi.

No teraz to ja też jestem mądrzejszy o wiedzę przekazaną przez forumowiczów. I Marek pewnie też. Że niby jak to powinno wyglądać? "Przeglądałem plany, ale niczego nie znalazłem. Nie widziałem też tego wiaduktu na żadnych zdjęciach" [cyt. dosł.] - ale wie pan co panie redaktorze? Proszę poczekać z tydzień, wrócę do Polski, zadam pytanie na sedinie i wtedy proszę do mnie zadzwonić. [dop. wł.]

Wpienia mnie po prostu bzdurne dopierdzielanie się. W momencie pisania artykułu powiedział co o tym wie i tyle. Nikt jeszcze nie bierze pod uwagę tak niestałego czynnika jak dziennikarskie pojmowanie rzeczywistości i zdolność dosłownego przelania na papier usłyszanych słów w odpowiednim kontekście. Ale najłatwiej dociąć z wygodnego fotela.

maciozw pisze:Lenistwo to jeden z grzechów głównych.

Tak jak pycha i zazdrość. Sorry, wiele rzeczy można o nim powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest leniwy.

maciozw pisze:

Gambit pisze:

5lipca pisze:(to że Łuczak nie wiedział nie dziwi nic)!

Ja to pierwszy raz na oczy zobaczyłem we wspomnianym artykule, mimo że mieszkam 31 lat rzut beretem. So fu#$ing what!? Krynica mądrości się znalazła...

I co z tego, że mieszkasz? Ja przejeżdżałem tamtędy kilka tysięcy razy ostatnimi czasy i nawet murków nie zauważyłem. Jak widać sprawa została natychmiast na sedinie wyjaśniona, więc to jest mega obciach dla prezesa Pomorskiego Towarzystwa Historycznego, że nie miał pojęcia. Jego dzień powinien zaczynać się od wejścia na sedinę czy prawobrzeze.eu.. Tu powinien zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi. Tym bardziej, że nie jest to przedsięwzięcie na miarę podróży boso ze Szczecina do Władywostoku, nie trzeba wiele wysiłku. To nie wstyd nie wiedzieć, ale wstyd nic z tym nie robić. Zaraz się dowiemy, że prezes klubu piłkarskiego będzie zaskoczony, że w drużynie gra 11 zawodników, a prezes spółdzielni mieszkaniowej się dowie, co to jest piorunochron. Lenistwo to jeden z grzechów głównych.

Dla sprostowania,gdy w środę otrzymałem telefon od dziennikarza dotyczący odnalezienia wiaduktu byłem 2000 km od Szczecina i wówczas się dowiedziałem o tym "sensacyjnym odkryciu". Murki zauważyłem kilka lat temu i wówczas nie znalazłem żadnego wiaduktu na swoich mapach i tylko to zdanie było treścią mojego komentarza. Więcej się nie interesowałem tym tematem. Nie mam wszystkich map a zabytki techniki nie są moją domeną co zaznaczyłem w wypowiedzi.

Co do wyjaśniania zagadek, nikt mnie o to nie prosił i byłem zbyt zajęty by coś z tym zrobić i na gwałt szukać komputera z internetem z dostępem do map i ikonografii. Chyba nie skorzystam z rady rozpoczynania dnia od przeglądania portali miłośników miast...Jest parę osób na portalu których zdanie i wiedzę bardzo cenie, ale siedzieć przy komputerze i polemizować z różnymi teoriami, docinkami przez cały dzień mogą jedynie ci co naprawdę mają dużo wolnego czasu, ja go nie mam. Mam za to dużo pracy a PTH pełni funkcje społeczne więc nie mamy obowiązku wyjaśniania historii każdego murku, przepustu czy wiaduktu...

Następny raz, żeby nie było, że jestem leniem, rzucę swoją pracę, wsiądę w samolot i popędzę by natychmiast wyjaśnić każde zagadnienie o które ktoś mnie zapyta. Przepraszam maciozw i 5lipca za moją ignorancję

Nie no to nie tak. Nie znam prezesa osobiście i wzmianka o lenistwie nie była adresowana do niego, a była uwagą ogólną. Wyszło niezgrabnie - przepraszam. To co Gambit wyśmiewa ja uważam za normalne. Skoro jest strona poświęcona historii miasta, to prezes TH tegoż miasta powinien być jej czynnym uczestnikiem. No i jak się okazuje JEST! Temat murków już był sygnalizowany dwa lata temu przez Mariusza Samka, a Gambit przyglądał się im przez 31 lat, czyli raczej nie ma mowy o zaskoczeniu. Zwróćcie uwagę jak szybko zagadka została wyjaśniona i trochę mnie dziwi, że dopiero teraz. Może nie było danych, a może zabrakło właśnie zainteresowania. Nie jest to odkrycie na miarę odnalezienia Bursztynowej komnaty, no ale z pewnością jest to niemała ciekawostka i kawałek historii Szczecina. Teraz może się uda ustalić, po co, kiedy, kto. Nie znam statutu TH, ale myślę, że to jest właśnie zadanie dla nich. Żeby było jasne, nie sugeruję by nagle wszyscy porzucili swoje dotychczasowe zadania i zajęli się wyjaśnianiem historii wiaduktu nie dojadając i zarywając noce. Czasami po prostu wystarczy zadać pytania. Myślę, że w tym przypadku warto je zadać, a może nawet zrobić coś więcej.

Wyważanie otwartych drzwi jest w przypadku naszej pasji nieodzowne, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto doskonale wie o czymś z czym my się męczymy. 12 lat temu zapytałem pracownika Muzeum Narodowego, archeologa, historyka i naukowca (pominę nazwisko) o zamek Oderburg. Reakcja była dla mnie zaskoczeniem - nie wiedział nic na ten temat, pierwszy raz o tym słyszał. Ale czy to był dowód na to, że jest kiepskim historykiem? Czy był to powód do szydery? Absolutnie. Po prostu nie była to jego działka. I tyle. I to samo powiedział Marek, nie zajmował się tematem więc za wiele na ten temat nie powiedział. Lepsze to, niż miałby ad hoc tworzyć teorie wyssane z palca, jak to nie raz miałem okazję się natknąć w przypadku opracowań utytułowanych tuzów szczecińskiej historiografii, które niestety później stają się bezkrytycznie przyjmowaną prawdą tylko dlatego, że oni tak twierdzą a nie dlatego, że skonfrontowali swoje gabinetowe teorie z faktami w terenie.

Hehe, najlepsze ze ja np. wiedzialem o tym wiadukcie juz od dosc dawna i jakos zdziwila mnie informacja ze dla drogowcow to az taka sensacja :D:D:D.Nie wiedza widac co maja.

Gambit pisze:Ja to pierwszy raz na oczy zobaczyłem we wspomnianym artykule, mimo że mieszkam 31 lat rzut beretem. So fu#$ing what!? Krynica mądrości się znalazła...

Gambit pisze:Wpienia mnie po prostu bzdurne dopierdzielanie się. W momencie pisania artykułu powiedział co o tym wie i tyle

Nadwrażliwy giermek Łuczaka - gambit niech sobie weźmie tabletki na uspokojenie. Napisałem jedynie że coś mnie nie dziwi i jeśli się w tym doszukujesz szydery to twój problem..
A reakcja Admina na obraźliwe teksty gambita to gdzie się podziały???
Pozdrowienia dla Maciozw!!

A tak bardziej merytorycznie, t był kolizyjny. Ru

[quote="maciozw"]Nie jest to o

5lipca pisze: Przecież już wcześniej napisałem po co to zostało wybudowane!!! (opis) i teraz dodałem, chodziło o bezkolizyjność wjazdu na Struga z Pomorskiej!! Polacy wybudowali drugą nitkę, ale bez tunelu dostep do nitki wyjazdowej był kolizyjny z Pomorską!
W wersji niemieckiej chodziło o pasy wjazdowy-wyjazdowy gdyż była tylko jedna jezdnia.

No bardziej tu chodziło o zasypanie "po co, kiedy, kto". No i też nie chodzi mi o odpowiedź typu "Pan Staszek, saperką, wieczorem". Ciekawi mnie kto i kiedy wydał decyzję, czy nie można było tego wiaduktu wykorzystać, etc.. Ja przejeżdżałem tym dziełem myśli inżynieryjnej do pracy i (jak mavr napisał) codziennie sporo ryzykowałem. W sumie jednak chciałbym zwrócić uwagę na post 5Lipca. Oczywiście wiele rzeczy na portalu jest. Czasem jednak ciężko do tego dotrzeć, bo trzeba się przekopywać przez setki postów. Żeby było jasne - nie mówię że to niemożliwe, ale niewygodne. Mniej więcej z tego powodu powstał pomysł stworzenia Vademecum. Niestety poszło to innym torem niż zakładałem i nie zadziałało. Kompletnie nie rozumiem też rozdziału między prawo i lewo. W Szczecinie się urodziłem i nigdy nie dzieliłem miasta na lewe czy prawe. Ten niezrozumiały dla mnie antagonizm dodatkowo miesza. Właśnie dzisiaj rozmawiałem ze Swaq na temat "Groty Goeringa" i okazuje się, że pisała nawet na ten temat artykuł i mogę zaspokoić swoją ciekawość, ale na portalu prawobrzeża. Dobrze byłoby zakopać toporki tak nawiasem mówiąc. Wracając do głównego wątku - jeśli ktoś twierdzi, że przebudowa Struga nie dotyczy lewobrzeża i dlatego temat na sedinie nie był rozwijany, to chętnie się z nim pokłócę

Kolezanki i Koledzy z Prawobrzeza są mile widziani na sedina.pl
Ich artykuły także - czego dowodem jest Janusz242
Zapraszamy następnych. łamy sedina.pl wraz z naszą oglądalnością są do dyspozycji

Co do tego wątku (jest dla mnie bardzo ważny) p

Ale najbardziej ciekawi mnie dlaczego zasypano? Z tego co piszecie wynika, że wiadukt górą działał. Nie działał przepust (zarośnięty). To by świadczyło, że ruch z Pomorskiej był niewielki i być może uznano, że dla takiego ruchu budowanie drugiego wiaduktu jest zbytnią ekstrawagancją? Dlatego zbudowano to nieszczęsne skrzyżowanie. A może zadecydowała polityka? Ja jeździłem przez to skrzyżowanie przez kilka lat i nie widziałem wypadku. Myślę, że dlatego, że było tak kuriozalnie skonstruowane i wymagało dodatkowego skupienia.

[quote="maciozw"]Nie działał przepust (zarośnięty)[/qu