Strona 9 z 10

: 19 mar 2006, o 15:28
autor: Bartosz
Mleka nie dowieźli...

: 19 mar 2006, o 15:39
autor: gozal
Spotkanie, zarówno w części oficjalnej, jak i pubowej, bałłłdzo mi sie podobało. No i kopnął mnie zaszczyt poznania dwóch expertów - Bartosza i Bacha! :) Jeszcze nie wiem, jak to się dla mnie skończy, ale na razie sie cieszę :wink:

: 19 mar 2006, o 15:57
autor: Słoń_77
Busol pisze:Zaluje bardzo ze nie moglem zostac na czesci nieoficjalnej - mam nadzieje ze chiciaz zdjecia zobacze.

Przy okazji odopowiadajac Sloniowi -

1. No wlasnie to ze nie zapowiadamy tego na glownej jest swiadomym dzialaniem. BO chcemy aby spotkniae bylo otwarte ale user zeby sie o nim dowiedzial wykonal chociaz minimum pracy ze swojej strony aby sie o nim dowiedziec czyli przeczytal post :-)

2. Kolejne spotkanie odbedzie sie w okolicach naszych urodzin ktore wypadaja 7 maja 2006.
Juz w kalendarzu robię DUŻĄ CZERWONĄ RAMKĘ. Koniec wszystkie terminy zarezerwowane. :!:

: 19 mar 2006, o 17:18
autor: marpa
Torney pisze:Mam takie pytanko: dlaczego zawsze po części oficjalnej prawie wszyscy uciekają, hę? Świecka tradycja mówi, że później należy przenieść się w miejsce, które umożliwi baaaaaaardzo swobodną dyskusję i wznieść toast kubkiem herbaty. To znakomita okazja żeby się poznać, a to tylko procentuje.

Dziękuję za miłe spotkanie, za część oficjalną, nieoficjalną i dzisiejsze After Party ;).

Pozdrawiam Iwonchen (i innych też).
Może następnym razem nie ucieknę :)

Spotkanie było jak zwykle bardzo ciekawe, a ezoteryka poprostu czadowa :mrgreen: :D

: 19 mar 2006, o 20:57
autor: kurzastopka
Fajnie,że spotkania są w coraz większym gronie - to pokrzepiające, że ludzie w tym mieście spotykają się też w innych celach, niż roztrząsanie przyczyn rzekomego marazmu.Wszystkim dziękuję za cierpliwe wysłuchanie ezo-wątków; szczególne dzięki dla Bachinstitut za klimatyczny rajd po nieistniejących zaułkach Starego Miasta.

: 19 mar 2006, o 21:00
autor: Bachinstitut
kurzastopka pisze:Fajnie,że spotkania są w coraz większym gronie - to pokrzepiające, że ludzie w tym mieście spotykają się też w innych celach, niż roztrząsanie przyczyn rzekomego marazmu.Wszystkim dziękuję za cierpliwe wysłuchanie ezo-wątków; szczególne dzięki dla Bachinstitut za klimatyczny rajd po nieistniejących zaułkach Starego Miasta.
A ja Tobie za wskrzesznie poszukiwań Oderburga.
Właśnie się gapię na piękną mapę Grabow...

: 19 mar 2006, o 21:43
autor: kurzastopka
Bachinstitut pisze:
kurzastopka pisze:Fajnie,że spotkania są w coraz większym gronie - to pokrzepiające, że ludzie w tym mieście spotykają się też w innych celach, niż roztrząsanie przyczyn rzekomego marazmu.Wszystkim dziękuję za cierpliwe wysłuchanie ezo-wątków; szczególne dzięki dla Bachinstitut za klimatyczny rajd po nieistniejących zaułkach Starego Miasta.
A ja Tobie za wskrzesznie poszukiwań Oderburga.
Właśnie się gapię na piękną mapę Grabow...
.... i zastanawiasz się czy aparatura do destylacji niejakiego Bogusława XIIIstego, ukryta ongiś w głębokim zamkowowym lochu, oparła się póżniejszym niwelacjom i rozkopywaniom zamkowego wzgórza...

: 19 mar 2006, o 21:48
autor: Bachinstitut
kurzastopka pisze: ... i zastanawiasz się czy aparatura do destylacji niejakiego Bogusława XIIIstego, ukryta ongiś w głębokim zamkowowym lochu, oparła się póżniejszym niwelacjom i rozkopywaniom zamkowego wzgórza...
Zaręczm Ci, że byłem tam z wizją lokalną - nic się z pewnych względów nie ostało na kilka metrów w głąb.
Burgberg to jeden z najciekawszych terenów w naszej okolicy. Zwłaszcza ogród z Villą Steevenson obok.

: 19 mar 2006, o 22:18
autor: kgirl
Ostatnia ;).
Głębokie Prawobrzeże odmeldowuje się. Nie ma co - warto było!

: 19 mar 2006, o 22:29
autor: Torney
kgirl pisze:Nie ma co - warto było!
No mówiłem przecież.

: 20 mar 2006, o 00:04
autor: kurzastopka
Bachinstitut pisze:
kurzastopka pisze: ... i zastanawiasz się czy aparatura do destylacji niejakiego Bogusława XIIIstego, ukryta ongiś w głębokim zamkowowym lochu, oparła się póżniejszym niwelacjom i rozkopywaniom zamkowego wzgórza...
Zaręczm Ci, że byłem tam z wizją lokalną - nic się z pewnych względów nie ostało na kilka metrów w głąb.
Burgberg to jeden z najciekawszych terenów w naszej okolicy. Zwłaszcza ogród z Villą Steevenson obok.
Ta Villa - to był przedwojenny mister of Graboff - domyślam się, że wnętrza miała również wypasione.

: 20 mar 2006, o 00:08
autor: Bachinstitut
kurzastopka pisze: Ta Villa - to był przedwojenny mister of Graboff - domyślam się, że wnętrza miała również wypasione.
To mój ulubiony dmek w tym rejonie.
Dostał chyba drugim sierpniowym nalocie.

: 20 mar 2006, o 07:52
autor: Arthur
Witam.
Ja też ma pecha do spotkań po części oficjalnej-kolejny raz nie mogłem dłużej zostać. Ale w rocznicę musi się udać. Pozdrawiam

Impra

: 22 mar 2006, o 06:13
autor: jfr
A czy można się upomnieć o jakieś zdjęcia z imprezy?

: 24 mar 2006, o 06:07
autor: jfr
Czy na tej imprezie nikt nie robił zdjęć? :cry: