Z drugiej strony spójrzmy na to, co tam dziś stoi: zaniedbany, wręcz zdewastowany, bo zdekompletowany rozsypujący się kikut, a wszystko to w centrum miasta. Czy nie nadszedł już czas, aby coś z nim zrobić? Jeśli nie przechrzta, to może odrestaurowanie lub, wręcz przeciwnie, wyburzenie go?
To jak wobec tego udało się uchronić wiatę na Arkońskiej? Dzięki wnioskom właściciela tejże wiaty czy na mocy troskliwej decyzji z inicjatywy wojewódzkiego konserwatora? Nie, tym razem stało się to dzięki wrażliwości ludzi, ktrórym los takich obiektów nie jest obojętny. I to właśnie niepokoi.
Czy to nie jest czasem sygnaturka kościoła pod wezwaniem Jana Ewangelisty przy ul. Ducha Św.? Taka kolorystyka, tylko otoczenie raczej mi nie pasuje...
Tak to ten mały budyneczek w głębi od strony Mickiewicza. Zawsze mnie intrygował. Na potwierdzenie zamieszczam większą fotografię tego obiektu. Pozdrawiam wszystkich w tym wątku, a w szczególności silver_archeo.