Przeczytalem z wielka uwaga te wspomnienia.Chodzilem do SP72 pare lat pozniej od autora,ale sklepik z drozdzowkami jeszcze pamietam.Kiedys nawet chuligani po latach byli rozpoznawalni.Moze dlatego ,ze ich tak naprawde bylo nie wielu.Pozniej stanol kiosk RUCH-u na rogu budynku autora.Lezka w oku sie ...