Czy to można zakwalifikować do katastrofy? W 2001r. mój kolega Andrzej Szyliński fruwał na motolotni nad lotniskiem w Dąbiu do chwili, w której poczuł, że nie kontroluje maszyny. Aby zamortyzować upadek o twarde podłoże zdecydował się wylądować na drzewie, niestety drzewo okazało się zbyt kruche i r...