<t>Kiedy byłam dzieckiem w latach pięćdziesiątych, nie brakowało mi niczego: ani chleba, ani zabawek, ani książek czy ubrań. Chodziliśmy na przedstawienia do Pleciugi, wtedy przy przy obecnym pl. Szarych Szeregów). Później na poranki do kina Kosmos. <br/> Tato pracował i utrzymywał całą 5-osobową ro...